Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W sali siedzę, plastik szarpię,
Tempo, na podręcznik patrzę.
Czytam z lizaków i ciastek słowa
Ciągle słysząc ciszej, ciszej!
Ach jak chciałbym już zjeść!
Iść już...
Ja chcę...
Spokoju
Ciszy, Ci-szy!
Harmonii
Rytmu
!
Czemu wciąż coś za uchem szemra?
Czemu wciąż jakiś trzask słyszę?
Będę czekał do ostatniego dzwonka
Aż koncert się zakończy,
Wtedy tylko zgrzyt usłyszę
Głos podniosę i krzyknę:
Dziękuję, Do widzenia!
I krokiem spokojnym, pospiesznym
W cień odejdę - łzę
Za sobą zostawiwszy,
Na
Lakierowanym blacie
Moich uczuć...

Opublikowano

słychać głośny śmiech na sali
enteroza przewlekła wiersza nie tworzy
tekst pozostawię w cieniu w oddali
gdy się mój wzrok nad treścią trwoży
szukam słownicstwa jak się wyrazić
by morał lekcji przeto uchwycić
lecz nie zamierzam nikogo obrazić
co by się później nie musiał wstydzić

nisko się kłaniam i pozdrawiam

Opublikowano

a jak dla mnie na odwrót- nie pasuje mi jakoś ten plastik w połączeniu z achem i brak konsekwencji w rymach. a końcówka mnie troszkę zaskoczyła spodziewałam się bliskiej mi tematyki a tu niespodzianka:) tylko też nie umiem pogodzić ze sobą gwaru lekcji-czegoś zupełnie niepoważnego i prawdziwych uczuć-te nieprawdziwe chyba nie są warte łzy:)

trochę do mnie nie trafia, ale to mało istotne:)
pozdrawiam ciepło
ER

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dziś w ogrodzie raj był tu kwiecień bywał maj   zawitał czerwiec piwonią  zapach  kradł   lipcowi  drzwi  otwiera na co  róża się dąsa   bo woli sierpień - wrzesień też się jej podoba   dziś w ogrodzie gaj zapach zgubił winien wiatr   dla mnie ten ogród to kumpel   -  to prawdziwy mych marzeń kram
    • Dziś Lubię Mgłę Z Głową w Chmurach Cały Dzień W NIebiosach I w Wodzie Nad Wodą w Lesie Bez Wiatru Wytchnienie    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Ja - chwilowe wzmożenie przestrzeni   Zapis światła w tkance  Fazy ubrane w sieci liczb Ludzki teatr geometrii  Emanacja niebytu  Przelana jak wodór w śnieg  Do twardości struktury   Świadomość przepływu Nie do utrzymania Jak każda wiedza   O matce    Kończy się obłędem  Tragizm rozpadu  Hagiografia hologramów    Dynamika bez metafizyki  W projekcji pulsu I słowa, które znaczą  Bez istnienia    Jak nuty bez muzyki
    • Moje przyjaciółki to drzewa:)
    • Wiesz - ja lu­biłem zachmurzo­ne niebo Cel­tyckie chóry przy dębo­wych stołach Gdy gar­son mil­cząc Guin­nessa na­lewał I krzepnął spokój bo świat mnie nie wołał   W ra­mionach gro­zy czy też w brzas­ku chwały To­piłem obłęd który wciąż doj­rze­wał Świat wy­dawał się być niedos­ko­nały Dla am­bicji i wewnętrznych prze­mian   Ce­niłem piękno po­nad wszelką miarę Budząc nadzieję roz­siewałem smut­ki Kar­miłem ciało i tra­ciłem wiarę Gry­wając w ba­rach za bu­telkę wódki   Słowa spłonęły wiatr roz­wiał po­pioły Spoj­rzałem w stud­nię swo­jej ciem­nej duszy Wie­czność od­kryłem w ok­ruszkach po­kory Kroplą od­wa­gi zło pragnąc wyk­rztu­sić   Dzi­siaj ro­zumiem dokąd ten świat zmie­rza Wszys­cy to wiemy lecz nikt nic nie zmieni Chcę być świadec­twem Two­jego przy­mie­rza Pa­nie coś stworzył tę prze­piękną Ziemię
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...