Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Platfusie - to znaczy płaskie od spodu. Większość ludzi nie zauważa, że chmury są tak ukształtowane i w taki sposób się rozwijają. Dlatego tu pojawiło się to słowo i jest w moim przekonaniu uprawnione.

A oto haiku Basho.

Zimna biała azalia -
Samotna zakonnica
Pod słomianą strzechą.
*
Letni księżyc -
Klaszcząc w dłonie
Oznajmiam świt.
*
Jesienny księżyc,
Przypływ pieni się
U samej bramy.
*
Sklep rybny -
Zimne wargi
Solonego leszcza.
*
Jesień głęboka
i cóż w te dni porabia
sąsiad mój bliski
*
Melon
W rannej rosie
świeżo obłocony.


Czy tu nie jego własne są te oceny?
Ale może Basho po prostu nie wiedział co jest, a co nie jest dozwolone w haiku?
Kłaniam się takoż - Dominik

Opublikowano

przykłady które podałaś nie zawierają ocen, "Melon" "sklep rybny" czy te księżyce to nie kwalifikuje si e na ocenę

"platfusie-płaski od spodu chmury" pierwszy raz się z tym spotkałem, odniosłem to jako metafore i dlatego nażekałem, choć nie spotkałem się na geografi z takim określiniem w odniesieniu do chmur, niemniej zwracam honor


nisko się kłanaimi pozdrawiam

Opublikowano

Platfusie, bo płaskie od spodu, ale ja też na geografii o tym nie słyszałem, lecz dowiedziałem się tego kiedyś od spadochroniarza, który często widział chmury inaczej, niż zazwyczaj się je z dołu odbiera. Potem już zawsze starałem się na chmury patrzeć „ze zrozumieniem”.

To haiku ma więc akcenty uświadamiająco-dydaktyczne, ale termin „platfusie chmury”, to już moja własna inwencja.

Kłaniam się też i pozdrawiam
Ddn

Opublikowano

Tali Maciej ma rację!
Dominikudano, to, co pokazałeś to tylko tłumaczenie polskie, a nie autentyk. To także Basho, a Basho to mozaika wierności i niewierności dla zasad haiku. Przecież ten poeta wraz z wiekiem tworzył własne zasady i pod koniec życia całkiem zarzucił te pierwotne. Stworzył też wtedy swój rodzaj krótkiego wiersza, wiersza Basho. Gdyby porównać haiku z różnych okresów jego życia, okazałoby się, że są to inne wiersze, o różnych elementach. Można by powiedzieć nawet, że to są po prostu wiersze, już nie haiku jednak. Pozdrawiam.
"platfusie" chmury to przenośnia, która miałaby oznaczać, iż te chmury są takie nierówne, niepoukładane, byle jakie? "tak jak" to ewidentne porównanie.

Opublikowano

Nie nierówne, wręcz przeciwnie, platfusie to platfusie, czyli płaskie jak stół.

A Basho zawsze pisał doskonałe haiku.
Ja natomiast nie piszę perfekcyjnych haiku, bo takie chcą pisać wszyscy, a przynajmniej zdecydowana większość. Po co więc mam pisać tak jak reszta? A tak, moje haiku są oryginalne, nietypowe. Po prostu są moje.
Pozdrawiam Dominik

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz  Inspiracją jest Cyprian Kamil Norwid- dałam w tagu a dokładnie"  Moja piosnka 2" fragm.   Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba Podnoszą z ziemi przez uszanowanie Dla darów nieba, Tęskno mi, Panie.    Do kraju tego, gdzie winą jest dużą Popsować gniazdo na gruszy bocianie, Bo wszystkim służą, Tęskno mi, Panie.    Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony Są jak odwieczne Chrystusa wyznanie: „Bądź pochwalony!” Tęskno mi, Panie.       
    • @Marek.zak1 ... i to święte słowa :) Pracowałem kiedyś w firmie, gdzie było bardzo dużo delegacji. Pojechał młody żonkoś na taką, wraca i zwierza się mi, że zdradził żonę. Był gdzieś w barze i jakaś kobieta zainicjowała sytuację. Sam stwierdził : nigdy nie spodziewałbym się ,że tak piękna kobieta zwróci na mnie uwagę. Jak mniemam chciała się odegrać na kimś za coś i nic więcej. Zapytałem się więc kolegi: masz do niej telefon, jakiś kontakt? Nie, nie mam. Więc żonie nigdy nic nie mów, ani mru mru. Myślę, że dobrze poradziłem, bo bez sensu rozwaliłby małżeństwo, a nawet gdyby mu żona wybaczyła, to oboje dźwigaliby niepotrzebne brzemię zdrady.  To tak po ludzku, z życia wzięte. Pytanie czy kolega się czegoś nauczył, wyciągnął wnioski na przyszłość ? Tego nie wiem.
    • @[email protected] z tym kłopot. Bo bym ją musiał trzymać w dużej papierowej torbie po chlebie orkiszowym na zakwasie. Ale zapamiętam Twoje słowa na następne spotkanie :)   Dobre !!!!!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... z taką pewnością naukowca, to powiedziałaś :) Nasuwa mi się inne pytanie teraz w związku z tym. Czy pozwolą na nowe emocje i uczucia na czystym niebie, czy zawsze już to nowe będzie w cieniu? Tak sobie tylko mruczę pod nosem z życiową pokorą dla przeszłości :) dziękuję za czytanie i miłej niedzieli, u mnie pada, ale zielono i ciepło.
    • @Migrena To intymny monolog żałobny, zapis tęsknoty, winy, bezradności i szacunku wobec kogoś, kogo świat nie potrafił unieść, ani on świata. Przejmujący do szpiku, bolesny jak drzazga pod paznokciem duszy. To nie tylko elegia - to świadectwo. I właśnie dlatego tak mnie szczypie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...