Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

od jutra stanę za rogiem
i będę patrzeć jak bardzo blisko
może być dwoje ludzi

a może od dziś

pozbędę się złudzeń
zaszyję zużyte słowa
pod podszewkę snów
i ramiona oprę na rozumie

tylko co z wczoraj

którego nie zdołam cofnąć
które zostanie w swej istocie
niezamazane wplątane
w mocne nitki pajęczyn myśli

Opublikowano

Julio ;)
podoba mi się to, w jaki sposób próbujesz wymyślać wiersz - widzę tu duży krok.
Najtrudniejsze jest zawsze 'wcielenie' w słowa i metafory. Jeśli moge cos radzić: pamietaj o naturalnym toku mówienia, nie rób na siłę metafor - one przyjdą same wtedy, kiedy będą niezbędne. Prościej, mniej słów - a będzie lepiej. ;)
Można to podzielić na 3 części: od jutra, dziś, wczoraj (bez: a może, tylko co z).
"zużyte słowa, "podszewka słów", "pajęczyny myśli" są niedobre, nie tylko dlatego, że już 'były' - one nie pasują zupełnie np. do ładnego kawałka:
i będę patrzeć jak bardzo blisko
może być dwoje ludzi
.
Do roboty! Z nowym rokiem - nowym poetyckim krokiem ;)
pzdr. b

Opublikowano

od jutra stanę za rogiem
i będę patrzeć jak bardzo blisko
może być dwoje ludzi

a może od dziś

pozbędę się złudzeń
zaszyję słowa w poduszkę
ramiona oprę na rozumie

tylko co z wczoraj

którego nie zdołam cofnąć
które zostanie w swej istocie
niezamazane wplątane
w mocne nitki myśli


------------
póki co tak, ale nadal coś mi tu nie gra; wolałabym nie wycianać "a może" czy "tylko co" - chciałam napisać ten wiersz jako zapis myśli, takie robienie sobie postanowień na gorąco, w tej chwili, dlatego użyłam mowy potocznej - muszę się jeszcze nad tym zastanowić; tak czy inaczej;

Opublikowano

No jednak trzeba wycinać ;)
od dziś
co z wczoraj
- to jedyne obowiązujące wersje ;D
Końcówkę można troszkę rozprowadzić, np.
"którego nie zdołam cofnąć
zostanie w swej istocie
niezamazane
wplątane w myśli
jak w mocne nitki"

Dalej mi się opiera ten rozum na ramionach (czy jakoś tak ;), a nie zaszyłabyś "w poduszkę" po prostu?

dyg, dyg
pzdr. b

Opublikowano

dzięki Bezecie, ale chyba nie potrafię, go już zbyt mocno zmienić; w poduszkę - to na pewno jest lepsze; ale co do reszty, ty wszystko wskazuje na to, że zostawię jak jest - jakoś nie mogę sie przekonać do zmian, ale jeszcze pomyślę;

Stasiu - wielkie dzięki; bardzo miło jest słyszec takie słowa

pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

od jutra stanę za rogiem
i będę patrzeć jak bardzo blisko
może być dwoje ludzi

choćby od dziś

pozbędę się złudzeń
zaszyję słowa w poduszkę
i wesprę się na rozumie

tylko co z wczoraj

którego nie zdołam cofnąć
które zostanie w swej istocie
niezamazane wplątane
w mocne nitki myśli

Opublikowano

czytajac wersje juz sama nie wiem jak lepiej . Co nie zrobisz wiem ze sie starasz i wyjdzie w koncu dobrze :) fajna filozofia wczoraj dzis jutro. plus .

Opublikowano

od jutra stanę za rogiem
i będę patrzeć jak bardzo blisko
może być dwoje ludzi

choćby od dziś
pozbędę się złudzeń
zaszyję słowa w poduszkę
wesprę się na rozumie

tylko wczoraj
którego nie zdołam cofnąć
zostanie w swej istocie
niezamazane wplątane
w myśli jak w mocne nitki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Po środku mroku świeca się tli Z tła ku niej lgną kirowe ikary - ćmy W mdłą ciszę wdarł się ledwo słyszalny trzask Życie znów staje się żartem bez puenty A po kruchym ikarze z wolna opada pył   Wspomnienie i dym, a on spełniony Unosi się w górę, jest taki wolny - Już nic nie czuje. Co za ironia Dla obserwatora, tak przykra Może się wydać ta jego dola   Lecz czym jest różny człowiek od ćmy Wciąż szuka czegoś co go wyniszczy - Czegokolwiek, co będzie mu ogniem Jego świadomość jest obserwatorem On pragnie się wyrwać, uwięziony w sobie Biega za szczęściem, jak liść za wiatrem A każde spokojne spełnienie, zamienia w drżenie   Potem zostaję dym, który rozrzedza płynący czas. Ucieka on słowom w pozornie głębokich opisach. Mimo to staramy się mówić o tych niewidocznych nam szczytach gór Gór, he, he - chyba szaleństwa   My od początku do końca tak samo ciekawi Mówimy gładko o tym czego nie znamy A jednak dziwny posmak zostaje w krtani Gorzki posmak wiedzy że nic nie wiemy Przykrywamy typowym ludzkim wybiegiem, ucieczki w poszukiwanie   Jak dla ślepego syzyfa, w naszej otchłani Pozostaje nam tylko zarys kamienia Zesłanie od bogów Lub od siebie samych Szukamy ognia Potykając się znów o własne nogi Z pustką i cieniem za towarzyszy I przytłaczającym ciężarem ciszy   Błogosławieni niech będą szaleńcy Których natura - kpić z własnej natury Bo choć idą tą samą drogą Dla nich zdaje się być jasną i błogą W świetle ucieczki od świadomości Idą spokojnie, spotkać swój koniec Nie szukając w tym najmniejszej stałości W swoim stanie, zrównują się z dymem Przecież ich ruchów też nikt nie pojmie Ich świat jest czymś innym niż zbiorem liter i ciszy   Reszta zaś tych nieszalonych Brodzących w pustej słów brei, Zamknięta w otwartych klatkach, Które z czasem nazywa się 'prawda'   Kurtyna nocy już dawno opadła Mgła, wodą na ziemi osiadła Obserwujący ćmy zasnął A nasza świeca, wreszcie zgasła
    • @FaLcorN Myślę, że nie tylko Ty zadajesz sobie wspomniane w wierszu pytania. :)
    • @Waldemar_Talar_Talar Zatem smacznego :) pozdrawiam
    • @infelia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      nie nie. Już mam napisany od dawna teraz będę pracować nad nowymi.
    • @Whisper of loves rain Ależ to jest świetne! Podziwiam każdy wers, mimo że nie przepadam za nierymowaną poezją. To jest wyjątek od reguły. Super.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...