Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witaj Miłko, miniturka ma ciekawy tekst, jednak można by pokombinować z formą :)

*****

papieros skrócony paleniem
powtarzam sobie - koniec
nad głową dym pomieszany
z kłębkiem myśli uniósł
niedokończone zdania
nie zobaczyłam ich
szczypią oczy

*****

zmieniłam nieco wersyfikację, dodałam trochę od siebie. taka moja propozycja

pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

Opublikowano

Dziękuję Espeno, faktycznie, lepiej się czyta.
Ale chodziło mi trochę o inny efekt, nie wiem, czy dobry;
'dym pomieszany z kłębkiem-myśli-uniósł niedokończone' więc
'zdania nie zobaczyłam'
i dalej
'zdania nie zobaczyłam' bo
'szczypią oczy'
taki ciąg myślowy zazębiający się, a może zagmatwałam?
pozdrawiam;)
M.M.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1, @Ewelina, dziękuję.  
    • @Roma w Dubaju 50 stopni Celsjusza:)
    • Przegląd    Bez przełomu, czyli ekshumacja w cieniu kultu zbrodniarzy Na początku bieżącego roku ogłoszono przełom w stosunkach polsko-ukraińskich, którym miała być zgoda Ukrainy na przeprowadzenie ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. W kwietniu okazało się jednak, że ekshumacje odbędą się na razie tylko w Puźnikach, a ściślej w miejscu, gdzie do nocy z 12 na 13 lutego 1945 r. istniały Puźniki – polska wieś w dawnym powiecie buczackim województwa tarnopolskiego (obecnie rejon czortkowski obwodu tarnopolskiego). Prace poszukiwawcze w tym miejscu były prowadzone już w 2023 r. przez badaczy z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów – Centrum Badawczego Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie pod przewodnictwem prof. Andrzeja Ossowskiego oraz Fundację Wolność i Demokracja. Pod koniec kwietnia rozpoczęły się tam prace ekshumacyjne prowadzone przez polską Fundację Wolność i Demokracja oraz ukraińską Fundację Wołyńskie Starożytności. Przedstawicieli polskiego IPN dopuszczono tylko jako obserwatorów. 3 maja ukraiński wiceminister kultury Andrij Nadżos poinformował, że do tego czasu odnaleziono szczątki 30 osób, z których 20 zostało już ekshumowanych. „Rzeczywiście są tam szczątki zarówno kobiet, jak i mężczyzn”, oświadczył Nadżos. Przyznał też, że „znaleziono szczątki kilkorga dzieci”, jednak według niego „nie możemy mówić o przyczynie ich śmierci”. Zanegował zatem fakt, że wśród ofiar zbrodni były dzieci. Należy zwrócić uwagę, że ukraiński wiceminister nie wspomina o zbrodni ani o jej sprawcach, tylko mówi o „tragicznych wydarzeniach”. Jakich? Miał tam miejsce zbiorowy wypadek komunikacyjny czy może uderzył meteoryt? Były ambasador polski w Kijowie Bartosz Cichocki ujawnił, że jeden z postulatów strony ukraińskiej dotyczy wyłączenia z identyfikacji niemowląt i małych dzieci. To nie tylko zaniżyłoby liczbę ofiar, ale również zakłamało obraz zbrodni dokonanej przez OUN/UPA. W tym kontekście zrozumiała staje się wypowiedź ukraińskiego wiceministra, że nie można mówić o przyczynach śmierci ekshumowanych dzieci. Andrij Nadżos wyraził przypuszczenie, że może dojść do poszukiwań szczątków Polaków pogrzebanych w innych miejscach na Ukrainie. Równocześnie dodał, że strona ukraińska oczekuje analogicznych działań w Polsce. Chodzi o ekshumację i upamiętnienie znajdujących się na terenie Polski pochówków członków UPA. W ten sposób Ukraina narzuca stronie polskiej swoją ocenę historii, w której mowa nie o ludobójstwie dokonanym na polskiej ludności cywilnej przez OUN/UPA, ale o „konflikcie polsko-ukraińskim” i symetrii ofiar. Prawda historyczna jest jednak taka, że tej symetrii ofiar nie było, nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę dawno upamiętnione w Polsce ukraińskie ofiary cywilne z Sahrynia i Pawłokomy. Większość ofiar po stronie ukraińskiej stanowili uzbrojeni terroryści z UPA, którzy zginęli w walce (z NKWD, MO i KBW), natomiast ofiary polskie na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej to bestialsko zamordowani cywile. Tu nie ma symetrii. Zanegowanie ludobójstwa wołyńsko-małopolskiego przez przyjęcie tezy o symetrycznym konflikcie polsko-ukraińskim i symetrii ofiar było pomysłem nacjonalistów ukraińskich. Głosiła to m.in. Sława Stećko (1920-2003), żona Jarosława Stećki (1912-1986), najpierw zastępcy Stepana Bandery, a od 1959 r. lidera Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów na emigracji. Po śmierci męża Sława Stećko stanęła na czele emigracyjnej OUN i współtworzonego przez nią Antybolszewickiego Bloku Narodów (do którego należała też Konfederacja Polski Niepodległej, co dzisiaj jest negowane). W 1991 r. powróciła na Ukrainę i założyła nawiązujący do tradycji OUN Kongres Ukraińskich Nacjonalistów, który aktywnie uczestniczył w pomarańczowej rewolucji 2004 r. i wszedł następnie w skład koalicji Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona Wiktora Juszczenki. Wizje historii Sława Stećko wielokrotnie twierdziła publicznie, że Polacy i Ukraińcy powinni traktować wspólną historię w taki sposób, w jaki Amerykanie podchodzą do wojny secesyjnej, tj. „z równym sercem do obydwu stron”. Problem w tym, że to, co się stało w latach 1943-1945 na byłych Kresach Południowo-Wschodnich II RP, ma się nijak do amerykańskiej wojny secesyjnej, podczas której nikt nie dokonywał ludobójczych czystek etnicznych. Taka wizja symetrycznego konfliktu polsko-ukraińskiego i symetrii ofiar, jak to zaproponowała Sława Stećko, została przyjęta na Ukrainie po 2004 i 2014 r. przez państwową politykę historyczną, która neguje zbrodniczy charakter ideologii i działań OUN/UPA.   Bohdan Piętka 
    • @any wollwoll pogubiłam się, to pewnie od tego słońca :) @violetta trzeba, trzeba, ale co zrobić jak do niego kusi? :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...