Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ciągły życia bieg topi się w zakrętach
ciągłe powitania i pożegnania
Co to nadzieja? jakie uczucie?-
przed oknem świat w myślach stworzony
morze wylanych łez już dawno opadniętych.

Płonące lasy na żywo widziane
deszcze zalewające ludzką nadzieję
odkrycia chorób na brak uzdrowienia-
przez szybę widziany świat lepszy i bogatszy
bez nadmiaru łez w wylewających rzekach
bez ognia i zapału ludzkiej natury
świat nadziei, że nadchodzące jutro
stanie się przeciwieństwem do dnia dzisiejszego.

Nieraz upadek staje się codziennością
na kolanach, po cierniach aż do krwi...
Po co komu zbędna ubrań walizka
po co jeszcze jeden do sprzątania suchy liść
Znowu przez lustro łez, w sercu na dnie
tli się nadzieja aby wstać-
uciec przed siebie i przerwać ten koszmar.
Nie zapominaj jednak o liściach
które zdeptałeś, gdy biegłeś ciesząc się ze szczęścia

Opublikowano

oooou, no prosze, błagam, nie. nie doczytałam do końcabo ten tragiczny patos to jest poprostu lód dla moich nerwów zębowych. te tony pretensjonalności, tandetne metafory jak 'rzeki łez', 'lustro łez na serca dnie', tylko płacz i zgrzytanie zębów. sam tytuł jest straszny a reszta to poprostu total. wybacz brak delikatności ale moje poczucie dobrego smaku zostało brutalnie zgwałcone. proponuje czytać mniej poetów romantycznych a więcej współczesnych żeby takie pomyłki nie zachodziły. pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Buch!    Rach!   Ciach!   Maszyna  Czy strach?   I życie ukryte  Za zasłoną świadomości    Bo czas nie ma  Dla nikogo litości    Gdy pędzi za nieznanym 
    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...