Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdy gra muzyka i wszystko się zapieka
organy chcą wyrzucić z siebie grząską toń
płaszcz z swetrem się ciągle biadą zwleka
dopływa do szerokich ulicznych pustynnych dłoń

ta era znienacka się zapiera
piszczy dnem z własnego musu co to przez ego
cholera już mnie wielce tak poniewiera
do serca złote liście się tną co to jest w lewo

wydają góry purpurowe brzmienie
i ołowianym losem tną swe wyżyny
waleczność się ze sobą rwie po niczyim lesie
stukając jak armata w te ciągłe miny

ukrywa się szturmem los sponiewieranych
chwalebna cisza napaja smutkiem swój gniew
bożyszczem jest już ten typ rozeznany
promieni gdy głuchy skamieniały niczyi latarni śpiew

pokrywa bałwochwalna zamienia się w rytm
dociera do granic swych pustych możliwości
pantera zabiera swoją jasną zgubę w tonącą myśl
uwiera skąpymi baletami z uścisłości

gdzie grzmi struktura i pada się w woń
Chimera obumiera w swej litej naturze
a serce dotyka swą miłą do zera skroń
wszystko zakrywa płaszcz w swej dzikiej chmurze

dlatego walcz mieczem o stół i o gwóźdź
aby radosnym to słonko powlekało
za bardzo się burzy ten mocny ruszt
co spocznie jedynie stęchliźnie zabrało

i wiara nadzieja i miłość chce
dotykać anielskiego roztropnego człowieka
bo rozkosz za bardzo się budzi tłem
zaczyna powoli dotykać się nocna powieka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...