Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Gosława

Gosława

córuś dajże Bóg niej byś dożyła dwóch pacierzów
tak rzekła matka która niezdarnie zezuwała chodaki i szła po klepisku niczem ten pański wyrobek

szybiny ino ino
z razu patrzeć jak wymłóci wiater oszklone fronty
powyrywa mech poutykany w szczelinach
a krowie łajno misternie upstrzone w poły dech wytarmoci pierutnie

zimno wziarło się we światy
szarpiąc olsze pokurczone gniąc świerki oropiałe płaczące żywicą
tam hen w topieli chmur lękliwym skrzekiem umyknęło ptactwo

kolebała bym ja cię
kolebała
kaj ten wietrzyk do cna świerujący
a ty ino dziecino zlękniona
nie zamykaj mi łocków modrących

piastowała ja bym cię córuchno
po społu
z tym chmurzyskiem i borem szumiawym
wymościła z pierzucha posłanko
byle byś mi do cna nie zamrzała

 

 

Gosława

Gosława

córuś dajże Bóg niej byś dożyła dwóch pacierzów
tak rzekła matka która niezdarnie zezuwała chodaki i szła po klepisku niczem ten pański wyrobek

szybiny ino ino
z razu patrzeć jak wymłóci wiater oszklone fronty
powyrywa mech poutykany w szczelinach
a krowie łajno misternie upstrzone w poły dech wytarmoci pierutnie

zimno wziarło się we światy
szarpiąc olsze pokurczone gniąc świerki oropiałe płaczące żywicą
tam hen w topieli chmur lękliwym skrzekiem umyknęło ptactwo

kolebała bym ja cię
kolebała
kaj ten wietrzyk do cna świerujący
a ty ino dziecino zlękniona
nie zamykaj mi łocków modrących

piastowała ja bym cię córuchno
po społu
z tym chmurzyskiem i borem szumiawym
wymościła z pierzucha posłanko
byle byś mi do cna nie zamrzała



×
×
  • Dodaj nową pozycję...