Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Spokojnie, spokojnie. Pośpiechu nie będzie. 
Dzisiaj pojedzie autobus na szynach. 
Stalą zaskrzypi, ptactwo przepędzi. 
Rozsypie iskry w podniebnych linach. 


Światło zabłysło na krańcu torów. 
Zaraz się wtoczy stalowa maszyna. 
Pieszych nie puści, rowery rozgoni. 
Nawet samochód jej nie zatrzyma.


Tłoczcie się, tłoczcie. Kto pierwszy ten wejdzie. 
Miejsca jest mało. Upychać się trzeba. 
Na wąskim przystanku uprzejmość zejdzie 
z całym impetem poniżej metra. 


Proszę już wsiadać choć ciasno wszędzie,  
bilety kasować, nie kusić szczęścia.  
A Panią poproszę. Tu w pierwszym rzędzie. 
Miejsce gotowe dla mamy i dziecka. 


Ruszajmy, ruszajmy z małym poślizgiem. 
Pięć, dziesięć minut a może trzydzieści. 
Proszę nie psioczyć, choćby pod nosem.
Tramwaj nie wszystkich przecież pomieści. 


Migają domy, lampy i drzewa. 
Niektórzy wiszą na skraju rozpaczy. 
Pojazd przyspiesza, jęczy w zakrętach. 
Śpieszmy się, śpieszmy zanim się rozkraczy. 



 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...