Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Gosława

Gosława

spójrz jak galopują
tumany kurzu wzbite po horyzont
niebo chyli się ku zachodowi
krwawa poświata okala wierzchołki sosen

z przodu biały koń
obija spękaną ziemię
za las
za pola
między zboża
na grzbiecie Zwycięzca dzierży łuk
nie uginają przed nim kolan

tuż za nim rdzawy z potarganą grzywą
po brukowanej drodze
pędzi na złamanie karku
zamiast kocich łbów
walają się szczątki roztrzaskanych czaszek
Wojna i całopalenie

wrony koń niesie spustoszenie
kopytami depcze nieużytki
wszedł w szkodę niszcząc po drodze
pachnącą koniczynę
we wsi ostatni pies wyje z Głodu

płowy najpiękniejszy w lśniącą grzywę
wplótł promyki zachodzącego słońca
na pergaminowej skórze cienkie linie żył
tworzą fioletowe koleiny
i tylko on spokojnie idzie jak Śmierć
 

Gosława

Gosława

spójrz jak galopują
tumany kurzu wzbite po horyzont
niebo chyli się ku zachodowi
krwawa poświata okala wierzchołki sosen

z przodu biały koń
obija spękaną ziemię
za las
za pola
między zboża
na grzbiecie Zwycięzca dzierży łuk
nie uginają przed nim kolan

tuż za nim rdzy z potarganą grzywą
po brukowanej drodze
pędzi na złamanie karku
zamiast kocich łbów
walają się szczątki roztrzaskanych czaszek
Wojna i całopalenie

wrony koń niesie spustoszenie
kopytami depcze nieużytki
wszedł w szkodę niszcząc po drodze
pachnącą koniczynę
we wsi ostatni pies wyje z Głodu

płowy najpiękniejszy w lśniącą grzywę
wplótł promyki zachodzącego słońca
na pergaminowej skórze cienkie linie żył
tworzą fioletowe koleiny
i tylko on spokojnie idzie jak Śmierć
 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...