Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Migrena

Migrena

 

 

Są jak cień, który brudzi ściany.
Nie mają twarzy - tylko maski,
przyklejone krzywo od cudzych sekretów.

Piszą, notują, wklejają.

Łażą cicho,
jakby bali się własnego   oddechu.
W kieszeniach noszą strzępy rozmów,
wydarte spod skóry tych,
którzy zaufali im choć przez chwilę.

Donoszą -
z zimną ręką, z gorącą potrzebą
bycia „kimś”, choćby za cenę
własnej godności wrzuconej do rynsztoka.

Sprzedadzą przyjaciela za uśmiech władzy,
kochankę za chwilę spokoju,
koleżeństwo za jeden
żałośnie mały błysk bezpieczeństwa.

A gdy wracają nocą,
światło im się nie zapala -
bo nawet żarówka
wstydzi się patrzeć
na to, czym się stali.

 

 

 

 

Migrena

Migrena

 

 

Są jak cień, który brudzi ściany.
Nie mają twarzy - tylko maski,
przyklejone krzywo od cudzych sekretów.

Piszą, notują, wklejają.

Łażą cicho,
jakby bali się własnego   oddechu.
W kieszeniach noszą strzępy rozmów,
wydarte spod skóry tych,
którzy zaufali im choć przez chwilę.

Donoszą -
z zimną ręką, z gorącą potrzebą
bycia „kimś”, choćby za cenę
własnej godności wrzuconej do rynsztoka.

Sprzedadzą przyjaciela za uśmiech władzy,
kochankę za chwilę spokoju,
koleżeństwo za jeden
żałośnie mały błysk bezpieczeństwa.

A gdy wracają nocą,
światło im się nie zapala -
bo nawet żarówka
wstydzi się patrzeć
na to, czym się stali.

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...