18 minut temu, huzarc napisał(a):Choć inni w tym czasie,
zaplatając kwiaty we włosach,
radzili mi leczyć się z paranoi,
dziś mają opcje awaryjne,
plecaki ucieczkowe,
adres na Costa del Sol
i kompletny brak obowiązku.
A ja — mam siebie.
Bardzo prawdziwe.
Historia jest faktycznie ostateczną, graniczną lekcją odpowiedzialności.
Ale również sprawdzianem ze wszystkiego, z czego składa się tożsamość człowieka.
Twojemu podmiotowi lirycznemu nie ciąży dysonans poznawczy i hamletowski dylemat - co wybrać, czy ethos, czy siebie, dlatego, że dla niego jedno jest drugim.