Dziś
dzień
lekkiego
kołysania
na
fali
szali nonszalancji :)
Warszawa – Stegny, 28.11.2025r.
każdy kiedyś był kochany
widział biedę miał pod górę
był głodny czuł wagę
swojego grzechu
każdy chciał być idolem
wierzyć w to co on
wierzył - gubił nadzieje
widział czarne chmury
każdy umiał marzyć
z Bogiem rozmawiać
być cieniem ojca i matki
umiał warzyć słowa
każdy z nas szukał sensu
w tym co smuciło było
nie na rękę chciało
pokazać że życie to nic
w każdym z nas tli się
iskierka nawet gdy
burza i wiatr to ona
naszym sensem
Przez Marek.zak1, w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory