Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Lubię to miejsce, mógłbym kłamać Chciałem uciec, nie uciekam

 

Chciałem w końcu zmrużyć oczy w daleki sen…. 

Marzyłem, żeby nie zaznać poranku

I snułem plany na kolejne dni

 

Przysięgałem - jestem zmęczony

I nadal jak głupek grałem! 

Tę rolę co, 

Sprawia, że ciągle sobie mówię

Jestem słaby! Mogę więcej! 

 

Mówię, że ciąży mi to fizyczne ciało…. 

Więc chętnie czekam gdy w nocy czuję przeokropny głód 

A każdego ranka maluję inną twarz

 

Mówię że nienawidzę…. 

Ale kocham! 

 

I docierpię się w swoim jestestwie

By na końcu wreszcie obrócić się w nicestwie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Skąd żeś to wyciągnął, spod jakiej ciemnej gwiazdy!?

Powiesiłeś w ten sposób swojemu wierszowi kamień na szyi i zrzuciłeś go w przepaść.

Opublikowano

@tie-break Tak prawdę mówiąc jest to parafraza słów Fausta „Zaznam w sobie, w jestestwie swoim się docierpię […] O jestestwo ludzkości mnożąc swe jestestwo, Aż, jak ona, obrócę się wreszcie w nicestwo.” Przekładu A. Pomorskiego, temu też tytuł to Faustus. Oczywiście można przede wszystkim mówić o osobistych odczuciach podmiotu w wierszu, dualność uczuć człowieka, ale Faust to również symbol całej ludzkości i w tym kontekście odpowiedź na pytanie „po co tu jesteśmy? czemu cierpimy?” 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...