20 godzin temu, tie-break napisał(a):Czy w kontekście spraw ostatecznych ten rozgłos jest potrzebny? Komu i na co? Dla kogo ten splendor?
Jeśli za życia nie stali się naszymi autorytetami, przewodnikami duchowymi, nie pozostawili głębszego śladu w naszej wrażliwości - to ich śmierć faktycznie będzie tylko jedna z wielu informacji, która szybko przemknie przez nasz umysł. Według mnie nie ma w tym nic, co zasługiwałoby na potępienie.
Dla mnie prof Strzembosz był autorytetem, ale rozumiem. że dla niektórych nie.
Śmierć często jest przemilczana.
dziękuję
@viola arvensis, @Andrzej P. Zajączkowski, @Leszczym dziękuję