O cyganach
Synowie ulicy spod łuny księżyca kloszardzi
Etos zdartych butów zza rogu biegła melodia
Miechem rozciągnięte drogi którymi stąpali
Czy grzały ich promienie czy obmyła ich słota
Tylko w tańcu się mieniły pstrokate cekiny
Niczym oczy które mogą zmienić świat
Jak gołębie okruchy rozsiane po bruku
Których nie chcesz mieć lecz chcesz je kraść