Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Waldemar_Talar_Talar

Waldemar_Talar_Talar

łzy i uśmiech normalnością

o którą co dzień się

ocieramy

 

łzy i uśmiech krajobrazem

każdego dnia  nocy

nam dany

 

łzy i uśmiech wyzwaniem

staramy się mu

dać radę

 

łzy i  uśmiech do końca

świata z nami

zostaną

Waldemar_Talar_Talar

Waldemar_Talar_Talar

łzy i uśmiech normalnością

o którą co dzień się

ocieramy

 

łzy i uśmiech krajobrazem

każdego dnia  nocy

nam dany

 

łzy i uśmiech wyzwaniem

staramy się mu

dać radę

 

łzy u uśmiech do końca

świata z nami

zostaną



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Po raz kolejny życie dało mi w kość coraz bardziej wszystkiego mam dość rzeczywistość  znów się nam odkleja umiera w szczątkach wielka nadzieja                                                           Zburzona jak wysoka szklana wieża dokąd dzisiaj to wszystko zmierza bo wszystkie plany i marzenia prysły przykryte przez szatańskie pomysły   Nie pójdę jak skazaniec na banicję i założę sam ze sobą…własną... koalicję  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @wierszyki Myślisz Agatko, że oni wierzą w to co reklamują? Wg mnie przykładają rękę (i głos :) i cały swój wizerunek) do usankcjonowanej lichwy (banki na koncie oszczędnościowym oferują Ci 1,5 procent - a bywa, że i mniej - natomiast udzielają pożyczek na procent kilkanaście - jak dobrze pójdzie). I ci aktorzy - znani i uznani - świetnie przy tym zarabiają na naiwności ludzi. Mnie się zdaje, że to nie jest obojętne, do czego przykłada się rękę. A jeszcze w przypadku sławnych i lubianych - to już szczególnie, bo mają duży zasięg. To już lepiej rzeczywiście reklamować "bielsze nie będzie" :), choć wiadomo, że ta reklama jest przereklamowana ;) Dzięki za głos 
    • Przy okazji zbliżającego się Dnia Wszystkich Świętych (i zaduszków) pozwalam sobie powrócić z okazjonalnym wierszem sprzed kilku lat. Tym razem w umuzycznionej i wyśpiewanej przez AI, wersji.          
    • @Kamil OlszówkaNie doczytałem do końca, bo nikt kto posiada jakąkolwiek wiedzę i mądrość nie przebrnie przez to wszystko. I właśnie dlatego nie jest mi żal, że prezydent jest, jaki jest. Wy, Polacy, zasłużyliście na takiego prezydenta i bardzo Wam tego gratuluję. Ja natomiast, cieszę się własną wolnością, człowieczeństwem, zdrowym rozsądkiem i prawem wyboru.  Zdecydowane nie dla tekstu.  Pozdrawiam serdecznie. 
    • Czytając wiersz po raz pierwszy, widzimy tylko fragment — ruch, cień, barwę emocji. Nie zawsze rozumiemy, co autor chciał powiedzieć, bo słowa są jak rozproszone światło, które dopiero z czasem układa się w kształt. Pierwsze czytanie to intuicja. Pozwalamy, by obrazy przepływały przez nas, nie próbując ich uporządkować. Czujemy ton, rytm, niedopowiedzenia — ale znaczenie jeszcze się nie narodziło. Drugie czytanie to powrót z latarnią. Wtedy odkrywamy, że to, co wcześniej było mgłą, ma strukturę — że między wersami istniał zamiar, który wcześniej czuliśmy, a teraz go rozumiemy. Widzimy, że każdy szczegół miał swoje miejsce, a cisze między słowami nie są pustką, tylko przestrzenią sensu. Poezja dojrzewa wraz z czytelnikiem. To nie tekst się zmienia, tylko my patrzymy inaczej — z większą czułością, z mniejszym pośpiechem. Dlatego drugi odczyt to zawsze nowa rozmowa, a nie powtórka.  Dla Kai
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...