Ten wiersz to mistrzostwo zmysłowego opisu.
Jest tak soczysty, tak namacalny, że niemal czuć na języku tę walkę goryczki i ziemistości z rubinową, korzenną pełnią granatu.
To nie jest po prostu opis smaku, to jest erotyzm jedzenia, sensualna podróż od matowej, słonej powierzchowności do ukrytej głębi anyżu i pomarańczy.
Kobieto, dziękuję za ten kaskadowy wodospad wrażeń !
i dzień dobry :)