Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Pan Ropuch

Pan Ropuch

Kto by pomyślał,
Że o to, co ma matka ziemia,
Przyjdzie nam się bić
I mordować – wartko, równo iść w szeregu
Za mogiłą czyjąś po mogiłę swoją?

 

Kto by pomyślał,
Że o to, jak naszpikowany ideologią,
Masz kręgosłup – jam ten prawy!
I pouczać – dziarsko, z werwą – tłumy
Za wolę czyjąś za niewolę swoją?

 

Kto by pomyślał,
Że ani kroku dalej – tylko zamęt,
Zawierucha: padnij, spocznij, napnij ducha
I zresetuj, skoro dychasz,
Za straceniem kogoś – zatraceniem siebie?

 

Kto by pomyślał,
Że dopadnie nas to wszystkich
Bez wyjątku: kamień, pięść i znieczulica
I jużś gotów – by wymierzyć cios
Za nienawiść czyjąś, w tym nienawiść swoją

 

 

 

 

 

Pan Ropuch

Pan Ropuch

Kto by pomyślał,
Że o to, co ma matka ziemia,
Przyjdzie nam się bić
I mordować – wartko, równo iść w szeregu
Za mogiłą czyjąś po mogiłę swoją?

 

Kto by pomyślał,
Że o to, jak naszpikowany ideologią,
Masz kręgosłup – jam ten prawy!
I pouczać – dziarsko, z werwą – tłumy
Za wolę czyjąś za niewolę swoją?

 

Kto by pomyślał,
Że ani kroku dalej – tylko zamęt,
Zawierucha: padnij, spocznij, napnij ducha
I zresetuj, skoro dychasz,
Za straceniem kogoś – zatraceniem siebie?

 

Kto by pomyślał,
Że dopadnie nas to wszystkich
Bez wyjątku: kamień, pięść i znieczulica
I jużś gotów – by wymierzyć cios
Za nienawiść czyjąś, nie nienawiść swoją

 

 

 

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...