Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z potylicą na ramieniu
Biegnę mimochodem
Ściągając na siebie
Wzrok przechodniów

Ściskam za serce
Tryskające osoczem
Szemrzące pokrywką
Na wolnym ogniu

Wołam do rozsądku
Na obiad z bakłażanów
Przez okno szmatką
W kratkę macham

Uciekam przed palcem
Migoczącym w chmurach
Pod mosty spadam
W trawę się spajam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Obiadów nie jadam.
Tylko "śmiecie" bądz "substraty obiadowe".
Wyścigi to też nie moja specjalność.
Tylko czasem coś obok mnie przemknie
ocierając się ramieniem.

Dziunia


Peace

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...