Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy to jesień czy to zima, 

czy wiatr wieje czy śnieg pada

jest osóbka, która ciągle się śmieje,

wokół  niej zawsze dużo się dzieje.

 

Pozytywne nastawienie do życia ma

bierze wszystko co Bóg jej da

niczym nie gardzi nie strzela focha,

wszystkich bliskich kocha.

 

Wzrostu jest ci ona nie małego

z uśmiechem wita gościa każdego,

dobrą herbatką, kawką poczęstuje

dość często dobre ciasto serwuje.

 

W jej domku ciepło i ostoja,

kot i pies biegają po pokojach

w zgodzie ze sobą żyją

o miski z karmą się nie bija.

 

Miło w ciepłym domku usiąść na kanapie

porozmawiać o tym i o owym, o czym da się,

o gospodarzach można pożartować,

żarty znają, dalej będą się kumplować.

 

Owa Pani ostatnio troszkę niedomaga,

rodzinka we wszystkim jej pomaga,

mąż również na wysokości zadania staje,

obiadku do łóżeczka jeszcze jej nie podaje.

 

Parę strofek  już napisałam,

wskazówek wiele wam dałam,

zapewne wszyscy już wiecie,

że piszę o Ewelince, dobrej kobiecie.

 

Jeśli podpowiedzi wam coś dały

to brawa niech bije fan club cały,

jeśli nie to ciężka sprawa

wasz podpowiadacz widać niedomaga.

 

Ewelince zdrówka pełne kosze życzyć, by wypadało,

prosić, by należało , by radosna bez przerwy była,

by zawsze o siebie dbała,

by samych przyjaciół na swej drodze spotykała.

                                                      K.W 

Opublikowano

@Iza-bella Do życzeń dla Ewelinki chętnie się dołączę. Dobrych ludzi trzeba dostrzegać i wyciągać do nich dłoń.

Napisałaś wiersz bardzo entuzjastyczny i pełen życzliwej aury, choć wyczuwam, że to są początki Twojej poetyckiej wędrówki. Mam rację?

Opublikowano

@tie-breakWitam  - pięknie dziękuję za miłe słowa, są one niczym miód na moje serce (chore). Masz rację, to są początki mojego pisania, ostatnio mam nadmiar wolnego czasu i aby nie myśleć o pewnych sprawach, zająć umysł i głowę czymś innym, zaczęłam pisać tzw  prze ze mnie  "pisadełka".Nie wiem jak mi to wychodzi, jak inni to odbierają ale wiem, że na mnie to wpływa pozytywnie. POzdrawiam, dziękuję.

@tie-break @tie-break @tie-break

@andrew Pięknie dziękuję za miłe słowa, jeśli mogę to poproszę również o modlitwę w mojej intencji.

Dziękuję Pozdrawiam

Opublikowano

@Iza-bella W takim razie Tobie też życzę zdrowia.

Choroba, która często wyłącza człowieka z życiowej aktywności, czyni nas bardziej uważnymi.

Bo żeby tworzyć nawet, jak to określiłaś, pisadełka, trzeba się jednak zatrzymać, a nie mijać świat z prędkością odrzutowca.

Zajrzałam sobie do innych Twoich wierszy w profilu i tak sobie pomyślałam, że Twoje pisanie trafiłoby z pewnością do dzieci. I zastanawiałam się, dlaczego, aż doszłam do wniosku, że podobnie jak u nich, jest w Twoich utworach entuzjazm obcowania z tym, co nas otacza. Dzieci to dopiero odkrywają (po raz pierwszy, i jest w tym urok nowości), a później wraca się do ponownego odkrywania zazwyczaj wtedy, gdy okoliczności każą przyhamować, 'zwolnić' w biegu.

Chciałabyś jakoś rozwijać się w dziedzinie pisania?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena  Przypomniałeś mi Nangar Khel- piekło tam i piekło po powrocie. Niedoposażeni musieli sobie radzić sami. "Obraz zabitych i rannych to był szok. ylko fakt, że na skutek twojego działania giną osoby niewinne, które nie musiały i nie powinny zginąć. Jeszcze długo potem miałem w głowie potworną gonitwę myśli". A przecież żołnierz musi wykonać rozkaz. I to zostaje- trauma do końca. ale wychodził z tego wojenny raport strat. Nie umiał już myśleć bez krwi w zdaniu. Nie umiał już czuć się bez broni w dłoni. I słowa których nikt nie słyszał tylko echo.   Poruszający bardzo- tak bardzo do trzewi. Piękny. Bardzo. Jacku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Też mi się od początku wydawało, że jest to bardzo specyficzne alter ego peela.   On w ogóle mógłby być (i jest nim częściowo) przewodnikiem po wierszu, po jego li(ry)cznych zakamarkach.
    • @Roma Tej wiersz najpierw wydał mi się nieco obrzydliwy. Ale prawda nie zawsze bywa łatwa do przełknięcia (i znowu o ślinie... bleee...) Każdy zetknął się chyba kiedyś z takimi złośliwcami, którzy nałogowo opróżniają innym na głowę swoje spluwaczki i są od tego uzależnieni. Pewnie dlatego, że, jak słusznie zauważyłaś, potrzebują regularnej dostawy dopaminy. Spodobały mi się Twoje nawet zabawne neologizmy od-alkoholowe, trochę mniej prowokacyjny, odstręczający nastrój. Akceptuję go jednak, skoro mowa o plugawych osobowościach. Może warto było tak walnąć prosto z mostu. Wielka szkoda, że niektórzy próbują zapełniać jakąś pustkę w swoim życiu tonami śliny wypluwanej na innych ludzi.  
    • @tie-break Grabarz jako psychopompos pojawia się na drodzę orszaku z kilku powodów. Jako fatum śmierci przypomina rozradowanym uczestnikom orszaku że śmierć i o nich pamięta więc oni muszą pamiętać o niej. Wręcza im zaproszenie w formie nekrologu na śmierci wesele by ich sprowokować do refleksji nad kruchością bytu, jest też pewnego rodzaju bytem duszy literata i historyka. Byłby rad gdyby choć w godzinie pogrzebu ktoś dostrzegł go i uronił choć łzę nad jego straconym życiem.
    • @MigrenaPrzejmująco i wiarygodnie aż do najmniejszego szczegółu opisujesz doświadczenie wojny. Nie ma w Twojej opowieści heroizmu, za to jest osobisty dramat, zniszczenie psychiki, oddanie ludzkiej duszy na złomowisko. To autentyczna, głęboka poetycka wiwisekcja. Rozkładasz traumę i jej skutki na czynniki pierwsze, przy czym precyzyjne pióro nawet Ci nie zadrży. Dużo tu emocji, ale jestem przekonana, że chyba stosownie do cierpienia, nad którym się pochyliłeś.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...