Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Pod ślniącym, kryształowym mrokiem,
Morfeusz wkrada się wolnym krokiem.
Zanim się poddam, walkę uczuć stoczę,
Zaraz myśli me w gęstej mgle zamoczę.

 

Podczas snu czuję bezwładność –
Wszyscy podobną mamy przypadłość.
Lecz ja we śnie odczuwam wszystko;
Nigdy nie byłem jeszcze tak blisko.

 

Nagle dochodzi do załamania,
Próbuję powstrzymać siebie od łkania.
Każdy z kolei pulsuje mi nerw,
Wiję się niczym zwyczajny czerw.

 

Czekam na upadek mego istnienia,
Nie widzę katuszy moich znaczenia.
Zaraz znów zajdzie gwałtowna zmiana –
Czuję, że zniknie mityczna rana.

 

Zaczynam dostrzegać brak mojej woli;
Wszystko znów zacznie płynąć powoli.
Przestrzeń stopniowo w mleku się nurzy,
Mgła obwija obraz moich odnuży.

 

Zaczynam rozumieć, co tam robię,
Może dowiem się czegoś o sobie.
Łapie mnie nagle gwałtowne olśnienie –
Ciało to moję zżerają nicienie.

 

Nie lada trzeźwość świta mi w

głowie,
Oczy się błyszczą jak Czarnej Wdowie.
Odczuwać zaczynam wolność od kata,
Rozum dostrzega odbicie od świata.
 

Edytowane przez Szejker (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@piąteprzezdziesiąte Może trochę zluzuj,bo widzisz ironie tam gdzie jej nie ma. Wrzucam tu bo zaczynam pisać i chcę żeby ktoś mnie skorygował. Poprostu napisałem że poprawie i chce żebyś zobaczył/zobaczyła jak mi tym razem pójdzie. Nie chciałem cię atakować.Nie postrzegaj wszystkiego jako ataku

Opublikowano

Proponowałbym ze swojej strony zadanie sobie kilku zasadniczych pytań: co chcę powiedzieć tym tekstem? Z jakiego punktu wychodzę? Do jakiej puenty zmierzam?

Wiersz jest chaotyczny, bo usiłujesz umieścić w nim wiele rzeczy, emocji, doznań naraz. Skoncentruj się na jednej, najważniejszej myśli, bo inaczej to, co chcesz powiedzieć, rozmazuje się w nadmiarze środków wyrazu. Dramatyzujące określenia, 'katusze', 'kat', 'rana', 'upadek istnienia', 'łkanie' spychają wiersz w rejony, w których na pewno nie chcesz, żeby się znalazł. Przesadna podniosłość szkodzi liryce, a nie ją buduje. A w ogóle po co tak się pastwisz nad swoją jaźnią (i ciałem przy okazji)? Zapraszasz czytelnika na psychologiczną masakrę piłą poetycką, a nie każdy lubi kiepskie horrory. 

 

Opublikowano

@Naram-sin O to chodzi w poezji że masz się domyśleć."Rozum dostrzega odbicie od świata" i inne takie. Dziecko by sie domyśliło że sny autora nawiązują do błędów popełnionych w prawdziwym świecie. W snach odbywa karę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Największy teatr świata "teatrum mendy" przedstawia z politowaniem tragedię w jednym akcie pt. "Polska flaga"   Osoby: Pan I (lokator mieszkania na 2 piętrze) Pan II (znajomy z wojska Pana I (patrz. Pan I)) Czas: 10 Listopada Miejsce: kamienica, centrum Krakowa*     *ze względu na braki w dofinansowaniach teatrów akcja może odbywać się również w Ostrowcu Świętokrzyskim (aut.)   Akt I: (Pan I wychyla się przez okno aby wywiesić w nim polską flagę, Pan II nadzoruje cały proces z chodnika przed kamienicą)   Pan I (z trudnością, gdyż parapet napiera mu na brzuch) no, mów mi gdzie ten haczyk, bo ja to stąd nic nie widzę   Pan II na co teraz panu hak jak pan chce wieszać flagę wspak!   Pan I co ci się nagle rymować zachciało? jak źle wieszam?!   Pan II to wbrew polskiej jest naturze żeby czerwień była w górze!   Pan I Mickiewicz się pieprzony znalazł! przecież widzę że mam czerwony na dole!   Pan II u mnie jest na górze   Pan I u mnie jest na dole   Pan II u mnie jest na górze   Pan I u mnie jest na dole   Pan II z mojej strony ewidentnie na górze   Pan I w pana stronach to psy dupami szczekają za przeproszeniem,  będę wieszać jak mi się podoba   Pan II to pan jest najwyraźniej idiota! pan w ogóle już Polski nie kocha! ma pan totalnie... (w zamyśleniu podnosi oczy, możliwie szukając rymu u samego ś.p. Jezusa Chrystusa) brzydkiego kota!   Kot (nabawiony kompleksów postanawia popełnić samobójstwo przedawkowaniem leków nasennych)   Pan I niech pan już sobie odpuści to rymowanie, co? "kocha-kota"? byle grafomanka napisałaby to lepiej! niech pan teraz mówi gdzie ten zasrany haczyk...   Pan II jeszcze trochę, na czwartej   Pan I (ewidentnie kierując rękę w złą stronę) moja czwarta czy twoja czwarta?   Pan II czas jest dla wszystkich taki sam!   Pan I idź do czarta! jezu, i ja już mam rymować? nie, ja już nie będę się z nikim wykłócać!   Sąsiad obok (wychylając się ze swojego okna) serwus, co pan? flagę bokiem wiesza?   Pan I  kyrie eleison, to jest jakiś dramat!   Kyrie proszę nie łamać czwartej ściany!   Pan I ma pan coś jeszcze do powiedzenia?   Pan II to nie ja to powiedziałem! to deus ex machina!   Pan I czyja eks?   Pan II z panem to taka właśnie rozmowa!   Sąsiad obok papieroska?   Pan I jas.. ale niech pan go trzyma z drugiej strony, ja to sobie potem do ust wkładam!   Sąsiad obok mojej drugiej czy pana drugiej?   Pan II  czas jest dla wszystkich taki sam!   Pan I (skacze z okna)   Pan II (wprowadza poprawki do konstytucji)   Kurtyna (spada czerwienią ku dołowi)
    • Jest ładna, bardzo ładna. Ma śliczne włosy i jest na swój sposób mądra. Ma poczucie humoru i delikatne dłonie, które potrafią leczyć. A tak w ogóle jest złośliwa. Tak różna ode mnie, a jednak podobnie jak ja martwi się o to, czy kiedyś nie zabraknie jej sił, aby dalej żyć. Dzięki Tobie jej smutne oczy rozświetliły się blaskiem nadziei. Promienieją kolorami miłości. Daje Ci to wszystko, czego ja nie potrafiłam Ci dać. To dobrze. Obydwoje zasługujecie na to, aby być szczęśliwi. Chyba każdy na to zasługuje, ale nie każdy ma odwagę być szczęśliwy.  Chyba się o mnie martwisz. Kiedy znów do mnie zadzwonisz kolejny raz powiem Ci, że nie musisz. Bo przecież mnie już nie ma. Czy kiedykolwiek byłam...?  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Przez całą podstawówkę i przedszkole jeździłem nad morze do tej samej miejscowości ze stałą ekipą dzieci i dorosłych, a w liceum za granicę.
    • A jeśli Bóg istnieje  nie lubi mnie blizny po jego miłości nie pozwalają mi oddychać   dał mi gwiazdkę na szczęście a więc śmieję się przez łzy  
    • @Rafael Marius a jakie to były?:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...