Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane

Nie ma edycji historii do wyświetlenia lub ten wpis był edytowany przez moderatora.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Przestałam je lubić, gdy odkryłam, że wyrzucają własne pisklęta z gniazd. Wiem, że natura bywa okrutna i że w tej brutalności jest ukryty sens. Mimo wszystko straciłam serce do bocianów. A sikorki, to i owszem. I kosy, przepięknie śpiewają.
    • Rzadko wstawiam linki w komentarzu ale jakoś tak mi się zapętliła ta piosenka z treścią wiersza  Czasami tak mam   
    • @Tymek Haczka     przyszedłeś tutaj ogrzać się ciepłem mojego wiersza.   można tak.   ale żeby dyskutować o warsztacie poetyckim trzeba mieć jakieś o tym pojęcie.   tobie wychodzi to słabo.    w twoim komentarzu znów więcej jest ogólników niż realnej analizy tekstu.   piszesz o „szumie”, „nadmiarze”, „fajerwerkach”, jednak ani razu nie wskazujesz konkretnego fragmentu, który rzekomo miałby podcinać własny efekt.   to istotne: krytyka warsztatowa zaczyna się tam, gdzie kończy się operowanie metaforami o metaforach.   mówisz o rzemiośle.   rzemiosło to precyzja: przykład, argument, decyzja interpretacyjna.   to, co proponujesz, pozostaje w sferze deklaracji - powtarzasz znane frazesy o „energii metafor” i „ich znoszeniu się”, ale nie pokazujesz, gdzie i dlaczego miałoby to zachodzić.   w efekcie to właśnie twoja wypowiedź staje się „szumem”, który nie przenosi wartości czytelniczej.     w tmoim tekście obrazy są świadomym wyborem: rytm, repetycja, gęstosć.   w poezji intensywność nie jest wadą - chyba że ktoś założy ją jako wadę z góry.   to nie jest problem poezji, tylko czytelniczego nawyku. Piszesz, że interesuje cię obraz, który „coś robi”.   zgadza się - mnie również.   rożnica polega na tym, że ja pokazuję, co obrazy robią.   ty natomiast jedynie twierdzisz, że nie robią wystarczająco, nie wskazując gdzie.   to nie jest krytyka, tylko opinia ubrana w ton pewności.   możemy się różnić estetyką - oczywiście.   ale jeśli dyskusja ma dotyczyć rzemiosła, to fundamentem nie powinny być slogany o „nadmiarze”, lecz analiza.   bez niej twoje uwagi pozostają bardziej komentarzem o twoim stylu lektury niż o samym tekście.           konkludując.   twój pierwszy komentarz przyjąłem jako opis wrażenia kogoś kto interesuje się poezją chociaż błądzi w jej rozumieniu.   drugi komentarz jest głupim, nonszalanckim ogólnikiem który nic istotnego nie wnosi do rozmowy a jest powieleniem twojego braku intelektualnego rozumienia slowa pisanego.     @Tymek Haczka     przyszedłeś tutaj ogrzać się ciepłem mojego wiersza.   można tak.   ale żeby dyskutować o warsztacie poetyckim trzeba mieć jakieś o tym pojęcie.   tobie wychodzi to słabo.    w twoim komentarzu znów więcej jest ogólników niż realnej analizy tekstu.   piszesz o „szumie”, „nadmiarze”, „fajerwerkach”, jednak ani razu nie wskazujesz konkretnego fragmentu, który rzekomo miałby podcinać własny efekt.   to istotne: krytyka warsztatowa zaczyna się tam, gdzie kończy się operowanie metaforami o metaforach.   mówisz o rzemiośle.   rzemiosło to precyzja: przykład, argument, decyzja interpretacyjna.   to, co proponujesz, pozostaje w sferze deklaracji - powtarzasz znane frazesy o „energii metafor” i „ich znoszeniu się”, ale nie pokazujesz, gdzie i dlaczego miałoby to zachodzić.   w efekcie to właśnie twoja wypowiedź staje się „szumem”, który nie przenosi wartości czytelniczej.     w tmoim tekście obrazy są świadomym wyborem: rytm, repetycja, gęstosć.   w poezji intensywność nie jest wadą - chyba że ktoś założy ją jako wadę z góry.   to nie jest problem poezji, tylko czytelniczego nawyku. Piszesz, że interesuje cię obraz, który „coś robi”.   zgadza się - mnie również.   rożnica polega na tym, że ja pokazuję, co obrazy robią.   ty natomiast jedynie twierdzisz, że nie robią wystarczająco, nie wskazując gdzie.   to nie jest krytyka, tylko opinia ubrana w ton pewności.   możemy się różnić estetyką - oczywiście.   ale jeśli dyskusja ma dotyczyć rzemiosła, to fundamentem nie powinny być slogany o „nadmiarze”, lecz analiza.   bez niej twoje uwagi pozostają bardziej komentarzem o twoim stylu lektury niż o samym tekście.           konkludując.   twój pierwszy komentarz przyjąłem jako opis wrażenia kogoś kto interesuje się poezją chociaż błądzi w jej rozumieniu.   drugi komentarz jest głupim, nonszalanckim ogólnikiem który nic istotnego nie wnosi do rozmowy a jest powieleniem twojego braku intelektualnego rozumienia slowa pisanego.    
    • @Simon Tracy @Simon Tracy boo ja lubię czasami stawiać sprawy na ostrzu noża  I moje wiersze też czasami bardzo kategorycznie kończę  Dziękuję pięknie za czytanie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @KOBIETA bardzo dziękuję  Miło że wiersz zatrzymał @Amber lubię sikorki chociaż wolę jaskółki a już najbardziej to chyba bociany  Jakoś tak ostatnimi laty jestem bliżej natury  Pozdrawiam Bursztynowa dziewczyno
    • dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...