Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

W Częstochowie

diabeł się chowie

 

Każdego swym bratem zowie

 

Tam każdy się z nim wita,

z każdym jest pełna kiwta

 

Tam Gwiazda Jutrzenki świta

 

Bywają i nieposłuszni

co przed jego krzyżem nie klękają

i czarnego boga się nie lękają

 

O czarnych skrzydłach duch jego,
twierdzi, że nie uczynił nic złego

lecz nikt nie rozumie słów jego

 

Nosi nocami ornamenty jasne,

bowiem świątynia Jego zawsze ciemna,

a temperatura i wilgotność śródziemna,

 

Wiersze pisze o miłości,

gdy fakty przypominają mdłości

 

Nie ma w Nim złości,

Nie ma podłości,

 

Uśmiecha się na ulicy, 

mówi o sakramentach z mównicy

 

Na ołtarzu jego martwe bestie

lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie

 

On

dosłownie i w przenośni 

rozumie doskonale

w szczęściu i radości

żyje wspaniale

 

Kocha starszych

Kocha dzieci,

Bez min strasznych

Zbiera śmieci

 

Dla dobra ogółu poświęca się codziennie

wykonując czynności przyziemne

 

Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy:

"dajcie spokój pospólstwu,

niech się ksiądz wybyczy,

zmęczony on i zadręczony"

 

Jego słowa stoją,

Jego uszy sterczą,

 

a myśl wędruje między gapiami

 

Co chwilę rodzi dusze nowe

co chwila łamie sobie głowę

"co z tymi barankami zrobię,

chyba wezmę garść soli

i połknę,

poświęcę się twórczości"

 

... bo to przecież pisze On,

jak mówiłem - bez złości.

 

Bez zazdrości,

bez miłości,

w czystej - niebiosom - ufności.

 

Edytowane przez Duch7millenium (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...