Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
beta_b

beta_b

Nie jestem gotowa
na taką pogodę,
bo w glowie wciąż leje,
i grzmoty burzowe.
A życiu tymczasem
jest spokój i cisza.
Jak te napięcia wyciszać?

Słońce, patelnia.
Nie jestem gotowa,
w pancerzu wzrastałam
- zajęta nim głowa.
I nagle mi mówią:
zdejmuj do naga,
na codzień w przebraniu
już nie wypada,
bo blizny się robią
i odparzenia.
Mechanizm co chronił,
to dzisiaj zabiera.

To z przodu - nieznane
a wrócić się nie da.

Pod skórą napięcie

jak jasna cholera.

Na życia przygodę

spokoju potrzeba.
Czy jestem gotowa...?

 

beta_b

beta_b

Nie jestem gotowa
na taką pogodę,
bo w glowie wciąż leje,
i grzmoty burzowe.
A życiu tymczasem
jest spokój i cisza.
Jak te napięcia wyciszać?

Słońce, patelnia.
Nie jestem gotowa,
w pancerzu wzrastałam
- zajęta nim głowa.
I nagle mi mówią:
zdejmuj do naga,
na codzień w przebraniu
już nie wypada,
bo blizny się robią
i odparzenia.
Mechanizm co chronił,
to dzisiaj zabiera.

To z przodu - nieznane
a wrócić się nie da.

Pod skórą napięcie

jak jasna cholera.

Na taką przygodę

spokoju potrzeba.
Czy jestem gotowa...?

 

beta_b

beta_b

Nie jestem gotowa
na taką pogodę,
bo w glowie wciąż leje,
i grzmoty burzowe.
A życiu tymczasem
jest spokój i cisza.
Jak te napięcia wyciszać?

Słońce, patelnia.
Nie jestem gotowa,
w pancerzu wzrastałam
- zajęta nim głowa.
I nagle mi mówią:
zdejmuj do naga,
na codzień w przebraniu
już nie wypada,
bo blizny się robią
i odparzenia.
Mechanizm co chronił,
to dzisiaj zabiera.

To z przodu - nieznane
a wrócić się nie da.

Pod skórą napięcie

jak jasna cholera.

Spokoju mi trzeba.
Czy jestem gotowa
na taką przygodę?



×
×
  • Dodaj nową pozycję...