Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

rozgryzaj

aż pęknie

rozleje się

na wargi

 

(smakuje endogenicznie

soczyście

słodko-słoną dopaminą)

 

wysysaj

kolagen z kości

aż zwinie się

w każdą z liter

 

(rozpływa się rozkosznie

w twoim języku

glutaminowymi słowami

giętkim umami)

 

nasycaj

trzewia wierszem

wysokiej próby

melodią

 

(lirycznie cię roznuci

rozśpiewa)

 

 

Edytowane przez Roma (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Roma moim

zdaniem fakt, że Twoja twórczość pozbawiona jest dystansu, nie dodaje jej ( może przez Ciebie upragnionej) autentyczności. Ta sztuka jest nazbyt ekshibicjonistyczna i dlatego sama niejako pozbawia się  walorów artystycznych, bo bliżej jej do ekspresji obliczonego na efekt  performance’u, niż do sensownego, zniuansowanego przekazu, pozostawiającego jeszcze oddech i przestrzeń do domysłów dla czytelnika. Chętnie śledzę twórczość ( niekoniecznie portalową), która jest dla mnie zaproszeniem do głębszego artystycznego przeżycia , lub pobudza do interesującej refleksji. W przypadku Twoich wierszy, mam wrażenie, że mimowolnie sama jako Autorka strącasz się w przegródkę: „ obiekt” i to jest cechą twórców którzy nie mają wyważonych proporcji między ekspresją, przekazem a środkami ( tutaj jest to język). Moim zdaniem punkt ciężkości powinien spoczywać na dobrej poezji, a nie na „ drapaniu własnego pępka” przez Autora, bo nawet tzw.życiopisanie wówczas jest prawdziwe, gdy niesie całą gamę odczuć, przemyśleń, a nie ogniskuje się wyłącznie na doznaniach fizycznych, - bo to szkodliwa redukcja, pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

Na samym końcu poczułem ulgę, że to tylko o wiersz chodzi.

Tytułowa łagodność w zestawieniu z tym tekstem to prawie jak oksymoron.

 

Podmiotka liryczna odczuwa ekstremalnie silne pragnienie intymności z adresatem; oczywiście ma się to odbyć za pośrednictwem utworu poetyckiego (chyba jeszcze wciąż nienapisanego) i w jego przestrzeni, celowo wykreowanej na cielesną, aby pokazać fizyczność relacji.

Rolę wektora, który przenosi emocje między sensem słów a psychiką pełnią zmysły (tu wyeksponowany zmysł smaku).

Wiersz wpisuje się w najbardziej pierwotną, powiedziałbym, atawistyczną koncepcję poezji, gdzie wrażenie estetyczne nie jest celem samym w sobie, ale pełni służebną rolę (konieczność uregulowania wewnętrznych napięć).

Edytowane przez Naram-sin (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Dagna Dziękuję za Twój komentarz. Rozumiem i szanuję, że odbierasz moje pisanie w taki a nie inny sposób. Pewnie w wielu kwestiach masz rację...

Nie chcę już jednak tłumaczyć się ze swojego podejścia do poezji. To przestrzeń, w której na swój sposób się odnajduję ,w której, choć mimo tego nie widać, jestem szczera. I to mi wystarcza.

Jeszcze raz dziękuję za komentarz i pozdrawiam.

Opublikowano

Dzięki za uważne czytanie, jak zwykle zresztą i za podzielenie się spostrzeżeniami. Tytułem chciałam nawiązać do poezji śpiewanej, w mojej głowie grało to z treścią.

Chciałam w tym wierszu zbudować przestrzeń intymności i cieszę się, że to wychwyciłeś.

Co do tego, że

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

się w pełni zgadzam.

Jeszcze raz dziękuję za wejście w tekst.

@Dagna bardzo dziękuję, dużo to dla mnie znaczy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...