Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Roma

Roma

kocham się

i choć już się nie ranię,

to nadal krwawię 

 

żywiczną ofiarą,

kobiecością skrzepniętą,

polepioną z tych,

którymi już byłam,

i tych, którymi się stanę.

 

krwią smoczą, cynobrową,

rozlaną w biodrach,

pulsującą w piersiach —

siarką i jonami niebieskiej miłości,
zapachem rdzy.

 

łono woła: wróć do mnie,
boli tęskliwie, a ja

 

krwawię,
choć już się nie ranię.
kocham się

 

i wracam 

i już zawsze tu będę,
najprawdziwsza,
z wiankiem na głowie.

Roma

Roma

kocham się

i choć już się nie ranię,

to nadal krwawię 

 

żywiczną ofiarą,

kobiecością skrzepniętą,

polepioną z tych,

którymi już byłam,

i tych, którymi się stanę.

 

krwią smoczą, cynobrową,

która rozlewa się w biodrach,

pulsuje w piersiach —

siarką i jonami niebieskiej miłości,
zapachem rdzy.

 

łono woła: wróć do mnie,
boli tęskliwie, a ja

 

krwawię,
choć już się nie ranię.
kocham się

 

i wracam 

i już zawsze tu będę,
najprawdziwsza,
z wiankiem na głowie.

Roma

Roma

kocham się

i choć już się nie ranię,

to nadal krwawię 

 

żywiczną ofiarą,

kobiecością skrzepniętą,

polepioną z tych,

którymi już byłam,

i tych, którymi się stanę.

 

krwią smoczą, cynobrową,

która rozlewa się w biodrach,

pulsuje w piersiach —

siarką i jonami niebieskiej miłości,
zapachem rdzy.

 

łono woła: wróć do mnie,
boli tęskliwie, a ja

 

krwawię,
choć już się nie ranię.
kocham się

 

i wracam 

i już zawsze tu będę,
najprawdziwsza,
z wiankiem na głowie.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...