piętro wyżej grają techno
mi herbata stygnie z dymem
i zostawia ci wiadomość
na tej brudnej zimnej szybie
piętro niżej ktoś się kocha
głośno mocno i szczęśliwie
zanim wyjdę na paluszkach
podsłuchuję ich przez chwilę
w światle miasta aksamitnym
na ulicach rozchełstanych
gdy tak biegnę i się śmieję
tak zadziornie świat się jawi
a jak wrócisz za tę szybę
brudną zimną popisaną
dolej wrzątku niech dopisze
zaraz będę mam tak samo
weź ze sobą kilka marzeń
wypuszczone jak latawce
wplączą się naiwnie w niebo
i zostaną w nim na zawsze