Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
andreas

andreas

kiedy rozsypiesz mnie już pod dębem

tym z którym rosłem przez wiele lat

każdą gałązką w niebo odetchnę

bo znów w zielone będziemy grać

 

a choć jesienią poczerwienieję

mam do zabawy omszały pień

i się rozszumię cicho dla ciebie

czując twój oddech i dłonie dwie

 

w miejscu gdzie serce w korze wyryte

przebite strzałą która wciąż tkwi

niech zazielenią się niczym liście

wspomnienia wspólnie przeżytych chwil

andreas

andreas

kiedy rozsypiesz mnie już pod dębem

tym z którym rosłem przez wiele lat

każdą gałązką w niebo odetchnę

że znów w zielone będziemy grać

 

a choć jesienią poczerwienieję

mam do zabawy omszały pień

i się rozszumię cicho dla ciebie

czując twój oddech i dłonie dwie

 

w miejscu gdzie serce w korze wyryte

przebite strzałą która wciąż tkwi

więc zazielenią się niczym liście

wspomnienia wspólnie przeżytych chwil



×
×
  • Dodaj nową pozycję...