Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Inteligencjo polska! Gdzie jesteś? –

Miałem dyskurs: wczoraj ze studentem, [1]

Dawniej z innym inteligentem… –

Ciekawe to były doświadczenia:

Raz: Od ognia meritum stronili, [2]

Dwa: do miodu wrażeń swych dążyli, [3]

Trzy: do złych wycieczek personalnych. [4]

Inteligencjo polska! Gdzie jesteś? –

Wpierw sprawy sedno uważnie zbadaj!

Potem, wrażeniami rys swój nadaj.

A jeśli cię kto zębem nie kąsił,

Sam nie kąsaj! jeśli lekko – tak też,

Bo drugi mózg bratem lub wrogiem – wiesz?

I unikaj dyskusji banalnych! [5]

 

PRZYPISY

[1] Pisane 18 maja 2025.

[2] Jeśli ktoś jak ognia unika wchodzenia w treści merytoryczne, a dyskusję traktuje nie jako wspinaczkę w góry zagadnień; ale jako pojedynek, który stara się wygrać; to zapewne sądzi, że w dyskusji merytorycznej by poległ i to dlatego jej unika.

[3] Było to na sławnym angielskim uniwersytecie, studentka zaczęła od wrażeń, ale wykładowca jej przerwał: „Młoda damo, nie obchodzą mnie pani wrażenia, proszę najpierw o analizę faktów. Swoje wrażenia proszę pozostawić na koniec wypowiedzi.”

Niestety, w Polsce wykładowcy się tak mówić nie odważają, tymczasem to „angielska hierarchia wypowiedzi” jest poprawna: wpierw meritum, potem doznane impresje!

[4] Niestety, osoba nieposiadająca argumentów, często ucieka się do chwytów erystycznych zalecanych „Erystyce, czyli sztuce prowadzenia sporów” przez Arthura Schoppenhauera: „38 sposobów na wygranie sporu, niezależnie od posiadanej racji”, do których należą argumenta ad personam, różnego rodzaju manipulacje i próby wprowadzania błędów logicznych do rozumowań. Niestety do kwadratu, albowiem można tak wygrać dyskusję i przeforsować, że grawitacja nie istnieje, ale potem… – bardzo boli tyłek.

[5] Polskim nałogiem społecznym stały się pseudo-dyskusje, w których unika się tematów poważnych, żeby nie antagonizować uczestników, albo inne dewiacje dyskusji, jak np. dyskusje z zadanym od początku finałem. Lecz po co iść drogą do celu, skoro już stoimy z wycieczką dyskutantów na miejscu? Jest parę odpowiedzi: Chodziło o stratę czasu dyskutantów, którzy w przeciwnym razie zajęliby się czymś niepokojącym z punktu widzenia inicjatorów. Albo np. chodziło o  zwerbowanie stronników dla naszego spojrzenia, teorii, hipotezy itp. – Inicjujemy dyskusję werbując uczestników do intelektualnej pielgrzymki, mając nadzieję, że w jej trakcie część z nich dojdzie do tego punktu, w którym zostanie naszymi akolitami jest dosyć nieuchronne.

Opublikowano (edytowane)

Niech pan rzuci okiem na komentarze pod wierszem młodej damy Dagny - "Dziarska piosnka" - prowadziłem tam polemikę z panią Alicją Wysocką z Trójmiasta i machnąłem na to ręką, nie warto polemizować z ludźmi, którzy nie potrafią używać merytorycznych argumentów i odpowiadać na zadawane pytania - to ćwierćinteligenci.

 

Jeśli chodzi o erystykę, to: najczęściej jest ona używana przez współczesnych faryzeuszy - tak zwanych prawników.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...