Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wznoszę się i upadam jak Syzyf mam pod górę

Chce dać Wam wsparcie nie życie ponure

Dekalog życie powinien być Wam zanany

Odrzućcie używki nie bądźcie  ich poddanym

 

Mówię do Was szczerze jak w  telenoweli

Głośno o sobie jak Afryka o walce Mandeli

Każdy z Was jest inny, natura, charakter

Trafiam w punkt nie chce zranić (trzeźwym)nietaktem

 

Nie zawsze w życiu są tylko przestrogi

Czasem los nam rzuca pod nogi kłody

Próbuje trafić w Was w czuły punkt

 Jak ostra brzytwa przekuje  Wasz bunt

 

Rozwój cywilizacji doprowadza świat do łez

Nie jeden zwariuje przez muzułmańską wesz

Niezależnie w jakiej sytuacji materialnej jesteś

Zawsze Lucyfer czyjeś dłonie łechce

REF

Dekalog życia gorzka czara do wypicia

Mocna jak nasza wiara i biała kotwica

Trzymajcie gardę ponad wszystko

Totalny kataklizm szklanym błyskom

 

Podążajcie do szczęścia bez względu na wiek

W pogoni za  Duchem bez mrugnięcia powiek

Musicie być twardzi życie to nie bajka

To taka mała wojna czasem przepychanka

 

Piękno możecie uczynić bez kreski

Trzymać wysoki poziom bez lustrzanej deski

Nie każdy w Was będzie życiowym geniuszem

Lecz nie kryjcie twarzy pod słonecznym kapeluszem

 

Nie tylko książki rozwiną wasz intelekt

Życie was nauczy rozkładać parasola szkielet

Dzisiaj społeczeństwo siedzi przed ekranem

Rzeczywistość dla nich jak w wodzie kamień

 

Brak z ekstazy światła powoduje złość

W waszych mózgach kora zamarza na kość

Młodzi wojownicy nie żyjcie w wirtualu

Tyle pięknych bodźców jest w życia realu

 

REF

Dekalog życia gorzka czara do wypicia

Mocna jak nasza wiara i biała kotwica

Trzymajcie gardę ponad wszystko

Totalny kataklizm szklanym błyskom

 

 

Wielu z was w życiu osiągnie sukces

Albo wykiełkujesz lub zginiesz w Pandory puszce

Młodzi wojownicy walczcie jak wikingowie

Hartujcie się naturalnej miejskiej przyrodzie

 

Małomiasteczkowe podejście do wolnego życia

Uważajcie na podmuch w metropolii wielkiego poszycia

Łatwo się zachłysnąć w wielkim oceanie

Trudniej przeżyć mając o sobie wysokie mniemanie

 

Nie zawsze jest po górę czasem lekko spadasz

Nie widząc go na trzeźwo pod sklepem upadasz

Trzeba wierzyć w życiu w promienie słoneczne

I moknąć bez okrycia z wiosennym deszczem

 

Nie ważne jakie małe  czy duże społeczeństwo

Pamiętajcie że nie cały net to morderstwo

Lecz duchem i sercem ogarniajcie świat

To wasze życie nikt nie jest bez wad.

 

REF

Dekalog życia gorzka czara do wypicia

Mocna jak nasza wiara i biała kotwica

Trzymajcie gardę ponad wszystko

Totalny kataklizm szklanym błyskom

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja bym był ostrożny z takimi sformułowaniami.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...