Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

byłam murami pustostanem

w którym ukryły się przed wiatrem

są delikatne i łatwo ulatują

 

dla bezpieczeństwa wstawiły okna drzwi

nadal w surowym stanie

ale jest mi cieplej

 

urządzają mnie po swojemu

 

ktoś przesiaduje w łazience

od rana słyszę dobijanie się do drzwi i krzyki

tak dla zasady

kąty dają schronienie zlęknionym

ktoś potyka się o porozrzucane uśmiechy

 

nie pamiętam wszystkich imion

nie każdego rozpoznaję

ciągle o nich mówię

 

 

Edytowane przez Roma (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Roma

Roma nie wiem czy celnie ale ja widzę tu;

proces stopniowego stawania się domem, nie jako miejscem, lecz jako przestrzenią przeżyć, emocji i relacji. „Pustostan” to nie pustka, lecz stan przejściowy - otwartość na obecność innych, mimo kruchości, zranień które chcąc nie chcąc niosą trochę rezygnacji.

Taka podróż w tożsamość - czy jesteśmy tym, kim byliśmy sami, czy tym, kim się stajemy z innymi.

 

Opublikowano

przyszłaś zasiedlić własny pustostan

powoli zmieniasz go w mieszkanie

już masz uczucia do dziś ci obce

i myśli niepoukładane

 

już kąty żyją swym własnym życiem

dając schronie zalęknionym

pamięć do imion powraca skrycie

ktoś uśmiech przyniósł porzucony
:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...