Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

wiosenny maj wśród pól i łąk
brzoza szeroko wiatrami rozłożona
a wokół na polnym ugorze
grusze, wiśnie, jabłonki zdziczałe
i nawet żarnowiec jeszcze całkiem brązowy
kwiatkami żółtymi skąpo się obrzucił

na listku brzozy biedronek posuwa biedronkową
oboje normalni, swojscy, siedmiokropkowi
ruchy, przyruchy, napięcie niezwykłe
on jakby ćwiczył na drążku
ona jak cyborg
na grzbiecie go taszczy ku górze
on ucapiony jej jak szalupa transatlantyka


i nagle koniec
on spadł na liść niżej
oszołomiony
a ona po zielonej łodydze do góry
nie obejrzała się za nim
ani razu
świnia

on chwilę trwa w bezruchu
i nagle jakby bez przytomności spadł

w
suche trawy

 

 

 

@jaś

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez jaś (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To był film! Doskonały środek przeciwbólowy dla wszystkich zdegustowanych światem malkontentów.

 

@jaś

A wiersz zacny, odkładając na bok inwersje. Przywraca wiarę, że można opisać piękno po prostu, bez cudowania. Tylko chyba rubryka nie ta, poezja się o niego mocno upomina.

Opublikowano

@violetta To był film artystyczny, z mistrzowską muzyką Bruna Coulais. Uderzające, jak bardzo różnorodna jest rzeczywistość życia, zwłaszcza w zestawieniu z naszymi ludzkimi nawykami poznawczymi. Wskazany odbiór intuicyjny, bez komentarza (w filmie nie pada, o ile pamiętam, ani jedno słowo, żeby nie skazić człowiekiem przedstawianego świata).

Opublikowano

@violetta @Naram-sin @Naram-sin ważne dla mnie słowa - dzięki.

Poezja, to głębia piękna - trochę tam się czuję nieswojo.

Obserwacja ptaków antydepresyjną - potwierdzam organoleptycznie.

Tylko dręczy mnie Karol Darwin. Te jego cykliczne wymioty :)

 

@violetta dla ciebie chcę być mały, niewinny i nieśmiały - upoluję Ci pawia. Królewskiego.

Albo jaką inną turkawkę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ostatnie dni nad jeziorem tafla wody cicho oddycha wspomnieniami letnich sekretów szałem ciał rozpalonych o świcie zachód słońca powleka rdzawo kępy trawy leżące na brzegu pożądaniem jeszcze się tlące przygniecione ciężarem uczuć zdejmujesz szybko ciepły sweter kiedy drżę od zimnego podmuchu wiatr wsłuchany w symfonię serca rozpoczyna swój ostatni triumf twarz wtulona w ten zapach życia płomień wełny przetkany tobą gdy dotykasz mnie tak z czułością przelatuje ostatni motyl..          
    • Buczenie lodówki współgra  z szumem samochodów  zza zamkniętego okna.  Nie ma okna tak zamkniętego,  by żaden dźwięk się nie przedostał. Przedostają się do Twojej duszy także, prawda?  Ciekną powoli,  po kropli,  czasami nierozpoznane,  poznajesz je tylko po lekkim dyskomforcie  bezsensownego życia,  a inne  zupełnie jawnie  krzyczą: obudź się!  Obudź się!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ten wiersz "Po kilku latach" i powyższe komentarze bardzo trafne, przywołał mi skojarzenia z "Propagandą sukcesu" a o tym  obrazowo śpiewał Andrzej Rosiewicz. Rosiewicz śpiewał, że już nie żyje "Ona" ale jak to jest? Czujnym trzeba być zawsze.Wstawiłem link do tej piosenki, warto posłuchać i przypomnieć sobie te czasy, może są aktualne? Pozdrawiam Adam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • jak wyobrażam sobie potworność pierwszych chwil bez ciebie? budzę się, kompletnie nagi, w ciemnym zaułku Narajangondźo albo innego egzotycznego miasta, w którym nigdy nie będę, usmarowany seledynową farbą, z camembertem między pośladkami i naklejką przedstawiającą jelonka Bambi na środku czoła. żeby było śmieszniej. krzyk, bezskuteczne próby dogadania się z lokalsami. niech ktoś mi wreszcie pomoże, bo od nie mówiących po angielsku policjantów jedynie dostałem pałą! zimno i głód. święty Aleksy-menel-Godzuki zwinięty w naleśnik koczuje pod plakatem reklamującym Godzillę XV. ryk, z bezsilności. zaprzyjaźnienie się z wykolejeńcami, deale na migi. robienie paskudnych rzeczy, byleby przetrwać. szpetnokształtne dziewczyny częstujące tym i owym. zlizywanie zawartości strzykawek. sreberka, pazłotka, parszywe kadry niejako przesuwające się obok mnie. piloerekcje, stroszące się skóry. chwile wesołe jak ból zębów albo drutowanie ryja. i ten ciągły brak, niezagłuszalny. papierowe uliczki potiomkinowskiej metropolijki. miasto właściwe trwa dalej. tak odległe, nieosiągalne. a mi coraz durniej. aż po obłęd.
    • @Ewelina są fantazji i życia :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...