Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
beta_b

beta_b

Nieustannie jestem w szoku
ile życia wiosną wokół,
każdy liść się pcha do nieba, 
wszystkim ciepła, słońca trzeba.

Drugi bieg włącza przyroda.
Spokój, cisza - niech się schowa.
Na zielono wszem się mieni,
na wyścigi się zieleni.


Rozgadały się ptasiory,
każdy w swoim tonie troli.

Było pusto - ledwie chwilę,

gdzie nie spojrzysz - dzisiaj żyje.

 

Choć nie lubię mówić "każdy"
i mam ciarki na to "wszystko"
- to tym razem nie wypada
ograniczać życia wiosną.

 

beta_b

beta_b

Nieustannie jestem w szoku
ile życia wiosną wokół,
każdy liść się pcha do nieba, 
wszystkim ciepła, słońca trzeba.

Drugi bieg włącza przyroda.
Spokój, cisza - niech się schowa.
Na zielono wszem się mieni,
na wyścigi się zieleni.

Rozgadały się ptasiory,
każdy w swoim tonie troli.
Ciszy nocnej nie uznaje
dokazuje już nad ranem.

Choć nie lubię mówić "każdy"
i mam ciarki na to "wszystko"
- to tym razem nie wypada
ograniczać życia wiosną.

 

beta_b

beta_b

Nieustannie jestem w szoku
ile życia wiosną wokół,
każdy liść się pcha do nieba, 
wszystkim ciepła, słońca trzeba.

Drugi bieg włącza przyroda.
Spokój, cisza - niech się schowa.
Na zielono wszem się mieni,
na wyścigi się zieleni.

Rozgadały się ptasiory,
każdy w swoim tonie troli.
Ciszy nocnej nie uznaje
i pitoli już nad ranem.

Choć nie lubię mówić "każdy"
i mam ciarki na to "wszystko"
- to tym razem nie wypada
ograniczać życia wiosną.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...