Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
CaiusDraxler

CaiusDraxler

O, gdzież on jest, ten człowiek, Mąż Historii.

Doktor, który miał w sercu i w umyśle mądrość?

Trzy dni minęły, a on jak cień zniknął, 

Zniknął bez śladu, jakby w nicości zatonął.

 

Czyż wciąż w swej pracowni siedzi, czy w krainie snów?

Cóż za spokój w tej nieobecności,

Zamiast dbać o tych, co w cierpieniu czekają, 

On, niczym władca długich weekendów, ucieka w ciszy,

I nie wraca, choć powinien stać na straży. 

 

W tej pustce, pełnej niepokoju,

Czuję, jak czas staje,jak serce me targa strach,

Bo gdyby każdy z nas  podążył jego śladem,

Z pewnością spotkałby tylko gniew i karę.

 

A jednak on, niefrasobliwy, wciąż odpoczywa,

Jakby czas miał dla niego inne zasady.

I tak zniknął na długo, nie pytany,

A my, w niepokoju, czekamy, aż wróci, 

By znów nadać sens naszemu życiu.

CaiusDraxler

CaiusDraxler

O, gdzież on jest, ten człowiek, Mąż Historii.

Doktor, który miał w sercu i w umyśle mądrość?

Trzy dni minęły, a on jak cień zniknął, 

Zniknął bez śladu, jakby w nicości zatonął.

 

Czyż wciąż w swej pracowni siedzi, czy w krainie snów?

Cóż za spokój w tej nieobecności,

Zamiast dbać o tych, co w cierpieniu czekają, On, niczym władca długich weekendów, ucieka w ciszy,

I nie wraca, choć powinien stać na straży. 

 

W tej pustce, pełnej niepokoju,

Czuję, jak czas staje,jak serce me targa strach,

Bo gdyby każdy z nas  podążył jego śladem,

Z pewnością spotkałby tylko gniew i karę.

 

A jednak on, niefrasobliwy, wciąż odpoczywa,

Jakby czas miał dla niego inne zasady.

I tak zniknął na długo, nie pytany,

A my, w niepokoju, czekamy, aż wróci, 

By znów nadać sens naszemu życiu.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...