Tak czytam i panią rozumiem:
we krwi anatema, motylki padają jak muchy,
truchła wypełniły brzuch i przełyk przez gardło,
brak trzepotu skrzydeł i to i w głowie cisza
i w sercu głucho i w głębi jeszcze ja,
rdzewieję powoli, bakterie obgryzają -
z resztek zostaną sępiowe sople
jak z titanica - co tonął i tonął i tonął
i wtedy przyszła miłość - serce mu pękło...
Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór
Mam nadzieję, iż nie będzie pani zła...