Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Łukasz Jasiński brakuje ludziom savoir-vivre, żeby kimś rozmawiać, dostosowujemy się ludzie i  nawiązujemy relacje. Jakbyś rozmawiać z kimś, ulepionej z innej kultury. Ja nie jestem katoliczką, bo jest powierzchowny, to się kłóci ze mną prostu. Ostatnio koleżanka wróciła z Japonii, to jest wyzwanie, chociaż nigdy nie będziemy nimi i nas mają w poważaniu Europejczyków. Trochę tam pracuje Hindusów i radzą sobie z językiem, to mają jakąś pracę. 

Opublikowano (edytowane)

@violetta

 

I kto to mówi? Pani? Człowiek pełen chamstwa? Niech pani najpierw spojrzy w lustro - zamiast innych oceniać według własnej miary...

 

Łukasz Jasiński 

 

@Nefretete

 

A skąd pan ma takie informacje? I niby jaki tomik? Niech pan poda tytuł... Jestem bardzo ciekaw - co jeszcze o mnie plotkują...

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Nata_Kruk

 

Jeśli człowiek robi coś celowo, to: ma pełną świadomość i osobiście bierze za to odpowiedzialność, jeśli robi coś nieświadomie - całe jego błędy przechodzą na innych ludzi, dajmy przykład: ktoś nieświadomie kogoś popchnie - to ta - osoba upada na bruk i dostaje wstrząsu mózgu, dalej: pogotowie, szpital, rodzina, policja, sąd, opieka pomocy społecznej, zakład ubezpieczeń społecznych, ewentualne - odszkodowanie i nieświadomy: winowajca - szpital psychiatryczny lub zakład karny i trzeba utrzymywać pasożyta - taka cała lawina... Podobnie jest ze szczęściem i pechem - pech będzie przynosił pecha szczęściu, a pech pechowi - pecha i szczęście szczęściu - szczęście, proste i logiczne?

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ojej!

Kierowałem się obrazem pod treścią twojego autorstwa, zresztą edytowanym na pierwszej stronie, gdzie zobaczyłem tytuł: 'Mój artystyczny azyl', na którego podstawie postanowiłem zostawić komentarz, jaki nie ma żadnego związku z plotką czy innymi temu podobnymi rzeczami. 

Pozdrawiam cię serdecznie

Opublikowano (edytowane)

@Nefretete

 

Owszem, mój tomik wierszy pod tytułem - "Kowal i Podkowa" - został wydany przez moją szkołę - Liceum Zawodowe, a było to ów roku - dwa tysiące dziesiątego - październik i można zamówić w Archiwum Akt Nowych.

 

Łukasz Jasiński 

 

@Nata_Kruk

 

To samo dotyczy - Tajnego Ruchu Oporu - jest to ruch czysto literacki mający na celu kształtowanie świadomości narodowej - pozwala mi na to wciąż obowiązującą - Ustawa Zasadnicza - Konstytucja Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, a ja: mam prawo być pułkownikiem - moim przodkiem jest generał Jakub Krzysztof Ignacy Jasiński herbu Rawicz i wszystko jest zgodne z tutejszym regulaminem i kodeksem postępowania karnego, naprawdę, proszę pani - doskonale znam prawo...

 

Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Nefretete

 

Z panem nie, a z panią Wiolą - tak, muszę ją prostować, sama powiedziała, iż lubi rządzić i gdybym jej słuchał - wierzył, to: wyszłoby na to - nie tak dawno wróciłem z Włoch... Chociaż "Balladę" napisałem po polsku i dopiero potem przetłumaczyłem na włoski - ów roku - tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego ósmego... Jakby pani Wiola chciała mnie wrzucić do worka ćwierćinteligentów z różowego salonu - oni często tak robią, to znaczy: wydają tomiki nie wiadomo gdzie i za czyją kasę, jakby inaczej: w obcym języku i dopiero potem tłumaczą na język polski - istoty iście wyjątkowo zakompleksione...

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Nefretete

 

Tego nie wiem, bo: wtedy jeszcze chodziłem do szkoły podstawowej na Zakroczymskiej w Warszawie - Pałac Sapiehów, dobra, jak będę miał wolny czas - dla świętego spokoju przepiszę wersję polską z Worda i niech pan sam oceni, a dlaczego po włosku? Języki romańskie, podobnie jak słowiańskie - posiadają duszę...

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No dobrze, zatem bez pośpiechu, w wolnym dla siebie czasie, Łukaszu!

Podobnie jak Ty, tłumaczyłem Ballaty z języka włoskiego, żeby poznać ich strukturę, tak samo z języka germańskiego inne formy poetyczne, jak na przykład: Rondel ( trudniejsza forma od Villanelli) oraz formę Virelai ( etap poznawania struktury)

 

Każde wiersze posiadają duszę, ale nie każde znajdują się w tej samej przestrzeni.

 

Pozdrawiam cię serdecznie

Opublikowano (edytowane)

@Nefretete

 

Nie, nie każde wiersze posiadają duszę, a wszystko zależy od języka, dajmy przykład: gwałciciel, morderca i pedofil - trzy w jednym - skazany na dożywocie i piszący wiersze w więzieniu o zaostrzonym rygorze - w pomarańczowym kombinezonie - posiada duszę? Jeśli chodzi o - "Balladę" i "Ballatę" - kilka dni temu dla świętego spokoju ponownie, powtarzam: ponownie - opublikowałem po polsku bez jakichkolwiek zmian wyżej wymieniony tekst, jak dla mnie: nie jest on wysokich lotów - wiersze pisane pod koniec lat dziewięćdziesiątych to - koniec Szkoły Podstawowej (system ośmioklasowy) i początek Liceum Zawodowego (system pięcioletni), natomiast: system pozasystemowy - to samoedukacja, patrz: "Samoedukacja" i ten trzeci system jest najważniejszy - wolnościowy.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Łukaszu, w tym wypadku mamy kolor pomarańczowy, zatem pośrodku będzie trwać wojną

— między trawą i ogniem, by samą sygnalizacją dusza mogła go czegoś nauczyć...

A czy tak będzie? Sąd z góry zadecyduje.

 

Pozdrawiam cię!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sobota; zaczynam odliczać dni bez Ciebie Bo ja kolejny raz nie mogę odnaleźć siebie. Coś we mnie siedzi, zaczyna mnie dręczyć Poczytam Twoje listy, żeby się nie męczyć. Tak wiele w nich ciepła, bo piszesz o miłości Pod Twoją nieobecność one są źródłem radości Sprawiają mi cudowną ulgę, kojąc moją duszę Więcej już nie napiszę, bo je czytać iść muszę.   Przy Tobie spędziłem najcudowniejsze życia chwile Było ich wprawdzie niewiele, ale aż tyle.... Dla mnie będzie najpiękniejszym snem Kiedy znów będziemy mogli spotkać się.
    • @Berenika97  Rozumiem. A moje osobiste doświadczenie jest takie- kiedyś puścił plotkę- ohydną nieprawdziwą i co? Jak udowodnić- hej nie jestem wielbłądem. Każda plotka ma to do siebie- że coś się przylepi. I jak z tym żyć? Wiem, sędzia dał sobie radę- wygrał nawet w Trybunale Praw Człowieka. Jest osobą publiczną więc musi  być z definicji gruboskórny, i zna prawo bardziej niż kto inny- (przepraszam za kolokwializm)- zwykły.   Jesteś zła albo coś- i co jak dalej się bronić? Bo ktoś nie mając nic- dowodów ot tak-  bo kogoś się może nie lubi. I co dalej?  A to się ciągnie- plotki i pomówienia uderzają i są. Przepraszam za osobiste wywody. A to co napisałam w odpowiedzi dla @Migrena nie jest doniesieniem medialnym- jest faktem. Aby nie być gołosłowną przytoczyłam linki- jak inaczej uczynić
    • Kto chce kochać poczeka  Z uniesionymi rękami    Śpiewając te kilka słów:   "Boże daj mi jeszcze dzisiaj  Trochę pięknej miłości"   Niech zapuka do moich drzwi  Przywitam ją z otwartymi ramionami    Jeszcze tego wieczoru...
    • @Berenika97 Bo musi się słuchać, oglądać i klikać - z tego leci kasa, Bo to co nas podnieca, to się nazywa kasa, a kiedy w kasie forsa, to sukces pierwsza klasa. Super solo na gitarze i saksofonie    
    • 1. Czy rzeka naszych dziejów gdziekolwiek zmierza? Nie kieruję nią, więc wieszczyć nie zamierzam. Ale patrzę za siebie w tył podręczników, Gdzie spisany bieg coraz wbrew do wyników: 2, Piszą tam wszędy, że Polski wewnętrzny stan Za powód jej zwycięstw i klęsk winien być bran; I z kim na geo-ringu przeciwnikiem To bez znaczenia i nic tego wynikiem. – Lecz wbrew: Na mapie Polska za Batorego, Za Władysława, za Zygmunta Trzeciego W innej proporcji jest do Rosji jak widać Niż za Króla Stasia,  – to się może przydać. – Może, bo „Historia magistra vitae est” [1] Kiedy pisze: co było i co przez to jest. Gdy odwraca uwagę od spraw istotnych Nie jest belferką dla państw spraw prozdrowotnych.   A trzeba by pilnie wyciągnąć wniosek „bokserski”, że po to ważą tych panów w rękawicach, żeby 1 zawodnik o wadze piórkowej nie walczył z 1 zawodnikiem o wadze superciężkiej, gdyż jak pouczał Izaak Newton „Siła równa się masa razy przyśpieszenie.” Więc dalej, że kiedy Rzeczypospolita mniej więcej utrzymywała swoją wielkość do r. 1772, to Rosja bardzo powiększała swoje terytorium wcale nie kosztem Rzeczypospolitej, ale tym samym zwiększając swoje możliwości i tzw. głębię strategiczną. Co by jeszcze dalej kazało wyciągnąć negatywny wniosek co do braku sojuszu Polski z sąsiadami Rosji na znanej w geopolityce zasadzie „Sąsiad mojego sąsiada jest moim przyjacielem.”, więc np. Chanatem Kazachskim (قازاق حاندىعى, istniał w latach 1465-1847 i podzielił los Rzeczypospolitej), Chanatem Dżungarskim (istniał w latach 1634-1758, który toczył wojny z Rosją w XVII i XVIII wieku), Chanatem Jarkenckim vel Kaszgarskim (istniał w latach 1514-1705.), Chanatem vel Emiratem Bucharskim (istniał w latach 1500-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chanatem Chiwskim (Xiva Xonligi , istniejącym w latach 1511-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chinami (których stosunki układały się dosyć pokojowo z wyjątkami, np. próbą powstrzymania ekspansji Rosji przez armię chińską w r. 1652 przy nieudanym oblężeniu gródka Arczeńskiego bronionego przez Jerofieja Chabarowa, który jednak po stopnieniu lodów wycofał się w górę Amuru oraz odstraszające kroki militarne w tym samym celu w latach 80-tych XVII w. cesarza Kangxi (panującego w latach panujący w latach 1661-1722.))  i Mongolią (która akurat wystrzegała się większych konfliktów z Rosją od XVI do XVIII w.). Nie wspominając o Chanacie Krymskim i Persji, z którymi Rzeczypospolita jakieś stosunki utrzymywała. Wniosku tego jednak lepiej nie wyciągać, bo takie wyciąganie prowadzi wprost do pytania o ewentualny sojusz azjatycki blokujący ewentualne agresywne poczynania Rosji, bo takiego ani nie ma, ani nawet prac koncepcyjnych.   3. Albo fraza „królewiątka ukrainne” Z sugestią: one Polski kłopotów winne, Latyfundiów oligarchów dojrzeć nie raczy, Konieczne, – tuż czyha wniosek, co wbrew znaczy!   A trzeba by pilnie wyciągnąć któryś z przeciwstawnych wniosków, że: a) Albo te latyfundia magnatów w I RP nie były takie złe, skoro i dzisiaj są latyfundia. Bo? – Np. taka jest właściwość miejsca, że sprzyja ono wielkim majątkom ziemskim. b) Albo, że dzisiaj na Ukrainie biegiem trzeba by przeprowadzić parcelację latyfundiów oligarchów.   Nasi lewicowi histerycy-historycy wniosku a) nie chcą przyjąć, bo przeszkadzałby im w lewicowaniu, (albowiem przecież nie w badaniu czy wykładaniu historii!). Wniosku b) zaś przyjąć nie chcą, bo zarówno by im utrudniał propagandę, jak i nie wydaje im się specjalnie bezpieczny (ci wszyscy pazerni a krewcy współcześni oligarchowie jeszcze by postanowili rozwiązać problem lewicowego histeryka), co zresztą może i słusznie, tyle, że wyjątkowo tchórzliwie.   PRZYPISY [1] Jest to cytat z „De Oratore” Cycerona.   Ilustracja: W żadnej książce opisującej historię wojen Rosji z Polską ani razu nie udało mi się zobaczyć porównania ich wielkości, tedy je sobie sam zrobiłem w Excelu.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...