Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam chyba lepiej od Ciebie, bo przyrównuję się, jako rodowity torunianin, do piernika toruńskiego, który im starszy tym lepszy... A piwo dobra rzecz.

 

Bezchmielowe alkoholowe

 

Mariusz barmance zrzędzi w Oliwie

że nie ma chmielu już w ósmym piwie

chciał być lekko podchmielony

a zawiany jest w trzy strony

tak jakby rzucał nim sztorm w porywie

 

Pozdrowionka.

Opublikowano (edytowane)

@andreas .. za limeryk.. :) poczęstowałam Cię punkcikiem.

 

@mariusz ziółkowski ... znowu minimalistycznie, tak chyba lubisz.  
'Widzę' w treści zgnuśnienie/rezygnację peela z.. zaszalenia..  jak niegdyś wicher,

przy którym teraz bardziej się milczy(?), ale.. drugie piwo.. 'pozwala' spojrzeć za okna,

po kolejnym może będzie eskapada. Super (i nie).. ten jeden grzyb w domu.

Fala, że w wielu domach podobnie.? Tyle ode mnie. 

Pozdrawiam.

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Milczeć z wiatrem i szaleć jak on ..

Fale wzburzone toć to byłby sztorm .. chyba

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ja sobie inaczej poleciałam ale zamilcze bo widzę że inne linie lotnicze

Oj lubię "wkręcić" się w stworzone przez ciebie... słowa 

 

 

Opublikowano

@mariusz ziółkowski

Milczeć i jednocześnie szaleć...

Dużo dzieje się w myślach za tym co było. Wewnętrzny dialog (brak fonii)

Mięta która rośnie jest nadzieją że odświeży "oddech" w wydychanym powietrzu oddać przyszłości - przeszłość.

Otwierane okna - są ( wietrzeniem) czymś o czym ktoś nie powinien wiedzieć. 

Piwo "zdjęcie blokady" odwaga, luz.

Grzyb czeka aż w nim zobaczy partnera, przyjaciela, towarzysza z którym może pójść wszędzie i będzie bezpieczna.

Tylko to po następnym ...brzmi jak ", nie odpuści brakiem we mnie wiary"

 

Moje loty

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Masz i piękną duszę i nieprawdopodobną wrażliwość Alu :)                                                                                                  Serdeczności

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                                                                                                        
    • @tie-break   Zanim pani odpowiem na pytanie, to: zrobię lekki ukłon - jestem pogańskim racjonalistą - libertynem i intelektualnym biseksualistą - uniwersalnym, natomiast: Jezus Chrystus był filozofem uniwersalnej miłości, a jego matka jest Królową Polski - w sposób symboliczny została ukoronowana przez Króla Jana II Kazimierza we Lwowie, dalej: dla mnie najważniejsza jest Święta Matka Natury i dlatego ją złapałem na zdjęciu, potem: dodałem lekkiej stylizacji, aby zdjęcie mogło przybrać charakter artystyczny, kończąc: więcej informacji pani znajdzie w eseju pod tytułem "Saga" i w wierszu pod tytułem "Szczodre Gody" - tutaj można znaleźć.   Z uszanowaniem  Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 
    • @Starzec, dziękuję 
    • @Somalija podrywasz mężczyzn? jakichś Kamilów?
    • Przyznam szczerze, że nigdy nie były moją mocną stroną. Powód był zazwyczaj prozaiczny. Nie lubiłam wilgotnych poduszek, w które łzy często wylewałam. I to przeważnie w samotności. Zawsze jakiś powód się znalazł. Często tylko dla mnie zrozumiały. Zupełnie nieistotny dla innych. W sumie trudno się dziwić. Jestem inną. Po swojemu inną. Rozumiem inaczej świat, w którym przyszło mi żyć.   Wiem. Egoistka ze mnie. Jakbym była pępkiem, wokół którego świat ma się kręcić, tak jak chcę. Ale tak wcale nie jest. Po prostu czasami nie wiem, jak odnaleźć siebie, w tym wszystkim, gdzie mnie jest tak mało.   Znowu śniłam, o zaczarowanych złudzeniami, konwaliach. Podeptanych przez złych ludzi. A może nie tyle złych, co nie myślących dalej. Poza czubek własnego nosa. Nie zastanawiają się, że kilka słów, może kogoś bardzo zranić. Tak bardzo, że w jakiś skrajnych okolicznościach, człowiek targnie się na swoje życie, a przyczyna nie będzie nawet wiedziała, że przez nią, o jednego człowieka mniej na świecie. A mógłby jeszcze tyle dobra popełnić i być dla kogoś.   Ktoś powie, że zła także. Lub być obojętnym. To prawda. Bo życie nieprzewidywalne jest, a człowiek nie ideałem, lecz nieustającym początkiem przyczyn i skutków, o trudnym do przewidzenia, finale. Dla siebie i dla innych.   Czasami się czuję, jak ta niepasująca konwalia. Jestem nią. Rosnącą gdzieś z boku, obok ogródka. Na szczęście w nieszczęściu, tym razem obudziłam się w cieniu podeszwy.   Wisiała nade mną, na promieniach słońca. Nie pozwalały, by mnie wgniotła w ziemię.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...