49 minut temu, Sylwester_Lasota napisał(a):Nie, nigdy nie instalowałem sytemu BSD i nigdy z nim nie pracowałem. Moje zainteresowania skupiały się na Linuksie, na fenomenie jego powstania i rozwoju.
Rozumiem.
49 minut temu, Sylwester_Lasota napisał(a):Jeżeli chodzi o technologie informatyczne, to w tej chwili jestem ich końcowym użytkownikiem. Chociaż moja droga zawodowa potoczyła się w innym kierunku, to zdobyte w tamtym czasie doświadczenia czasami się przydają. Poza tym, podobnie jak @Rafael Marius, zastanawiam się nad przesiadką na jakiegoś user frendly Ubuntu po zakończeniu wsparcia dla Win 10 dzialającego na moich dwóch domowych sprzętach. Był już raki czas, kiedy nie używałem żadnych systemów Microsoftu :)
Po eksperymentach z Gentoo, czy przebojach z Archem, przy których mnóstwa rzeczy się nauczyłem, przyszedł czas na coś stabilnego, co mi się po tygodniu bez aktualizacji nie wywali, kiedy w końcu będę chciał takową zrobić. Poza tym, kiedyś dużo bardziej interesowałem się informatyką, niż teraz, gdy zgłębiam zupełnie inne zainteresowania. Potrzebuję stabilnego systemu, z długim wsparciem, a Debian Stable od zawsze taką właśnie miał filozofię i tak już pewnie zostanie. Niestabilny system operacyjny jedynie przeszkadzałby mi w zagłębianiu się w tematy, które jednakowoż są już całkowicie poza sferą IT.
No i Windows.... Dziesiątka traci wsparcie w tym roku, będąc w mojej opinii naprawdę całkiem niezłym systemem, a do Jedenastki w ogóle mnie nie ciągnie, zważywszy też na fakt, że wciąż zdaje się niestabilna i np. uwalana przy aktualizacjach. Mam wrażenie, że to na dzień dzisiejszy trochę taka Fedora wśród Windowsów. :)
Co do FreeBSD na komputerze osobistym - można, owszem można i to nawet działa, tylko jest tutaj jeden problem. Non stop ma się wrażenie, że oprogramowanie nie jest natywnie szyte pod ten system. Idę o zakład, że stawiając FreeBSD na biurku, 99% oprogramowania to będzie kod przeportowany z Linuksa i podczas używania to widać, bo np. w KDE na FreeBSD nie działał (piszę w czasie przeszłym, bo może dzisiaj działa) Odkrywca, instalując jakiekolwiek większe środowisko graficzne, trzeba przy okazji odpalać wszelakiego rodzaju udevy, czy hald, dublując mechanizmy zaszyte w BSD, trzeba uruchamiać obsługę /proc z Linuksa, zupełnie (w natywnym BSD) niepotrzebną. W KDE na BSD nie działa np. Network Manager z KDE i trzeba instalować zamiennik. No... to wszystko czuć, kiedy się BSD używa na biurku, a w Debianie po prostu działa, bo zwyczajnie pod Linuksa jest robione z założenia.