Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

O miłości


Rekomendowane odpowiedzi

Przychodzi znienacka, czasem gwałtownie,

Albo spokojnie otwiera warownie,

Ludzie dla niej wiele czasu stracili,

Lecz ona przychodzi w najlepszej chwili.

 

I z dnia na dzień tak zmienia się człowiek,

I nawet zmęczony ma spędzony sen z powiek,

I nawet jak zechce to się skupić nie umie,

Całymi dniami tak chodzi w zadumie.

 

Myśli tak ciągle, 

Lub myśleć nie zdoła,

Jak coś robi to wątle,

Jakby zgrywał matoła.

 

Tak mija mu czas a czasem się dłuży,

I zdaje sobie sprawę, że się zadurzył,

Już myśl każda jest przeniesiona,

By czym prędzej być w kochanych ramionach.

 

Głowę się traci i wszystko inne,

Co było przed tym już jest dziecinne,

I już idea każda za ciasna,

Bo on już wie, że pok

onała go miłość własna.

Edytowane przez zuzaj (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...