Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sam zostałem na tym świecie,
nie pozostał mi już nikt.
słaby...
obcy...
Czy Wy wiecie,
ile mam na sercu blizn
świeższych...
głębszych...
Zadawanych,
kiedy myślę o tym wciąż
że zostałem oszukany,
że się wiję tu jak wąż
Który uciec z tąd nie może...
Ty na drodze stajesz Boże!
Moje myśli i marzenia,
otrzymane z Twoich rąk
zmuszające do cierpienia...
Muszę szybko uciec z tąd...
z tego miejsca,
z tego świata
stworzonego na Twój wzór
którym rządzi tylko zdrada,
w którym słychać płacz i bół.
Nie wiem co ze sobą zrobić
Nie mam po co już tak żyć
Nie chcę być wykorzystany
Nie chcę więcej Nikim być...

Opublikowano

mistrzu, robię to na specjalne życzenie:

- wielkokropki to coś czego nie znoszę, mają powodować niby niedopowiedzenie i jakiś tam zamysł, ale tak naprawdę to tylko psują chociażby wygląd wizualny, bo z treścią nic się nie zmienia

może
Boże

marzenia
cierpienia

żyć
być

wręcz bardzo popularne, i znane rymy,
popularne = nie oryginalne ;) - a to mówi wiele, nieprawdaż mistrzu?

Nie wiem co ze sobą zrobić
Nie mam po co już tak żyć
Nie chcę być wykorzystany
Nie chcę więcej Nikim być...

- zwykły tekst, lament i biadolenie kogoś tam, a gdzie poezja?
(sam nie wiem co to dokładnie;), ale jakaś metaforka lub coś w tym stylu by nie zaszkodziła :)

a ogólnie to przegadany, przegadany i jeszcze raz przegadany,
po prostu pamiętnik :)
tutuł oddaje treść i budzi obawy, ze będą kolejne cztery części :)

klimat,
brak kilmatu

uczucia,
też nie ma, do mnie nie dotarło

wierszem powinno się wbić w umysł czytelnika (przecież to forum. gdzie ktoś czyta kogoś cośtam)

a ja nie poczułem bicia serca szybszego, nie pomyslałem o emocjach,
po prostu ten tekst przeczytałem i tyle

i już więcej nie napiszę w tym moim komentarzu,
mam nadzieję, że nie uraziłem
i mam nadzieję, że coś z tego zapamiętasz
i kiedyś 10% z tego nieświadomie wykorzystasz


Pozdrawiam,
Kai Fist (nie mistrz ;)

Opublikowano


Mi sie podoba..Wiersz jak najbardziej w moim stylu, choc rymy troche banalne..Ale jestes jednym z niewielu tworcow na tym forum, ktorych styl mi sie podoba, wiec z niecierpliwoscia czekama na wiecej..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Jacusiu, to piękny wiersz.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jacuś, przypomniałeś powyższymi słowami piosenkę Marka Grechuty:     
    • @Simon Tracy Czytając ten wiersz, pomyślałam, że to dialog z literaturą, a konkretnie — z "Mistrzem i Małgorzatą" Bułhakowa. Przez długą chwilę czytam o bezradności, o piciu jako ucieczce, o poczuciu grzechu, który się nie odkupuje — i świat nagle rozpada się na rzeczywistość i coś znacznie bardziej groźnego. Kot, który mówi, cylinder, neseser skórzany — to wszystko dobrze ukryte znaki, które nagle eksplodują. Czy czarny kot to tylko kogoś pomocnik, czy jest wcieleniem czegoś większego i nieubłaganego? Bo "Szatan nie jedno nosi imię". Czy to fragment większego tekstu?
    • @andrew Zapach, o którym piszesz — to nie perfumy jutra, to oddech rzeczy, które jeszcze się nie wydarzyły, Bez makijażu jest najlepiej. Bo wtedy widzę prawdę Śliczne!   
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      wojna to nie bajka, nawet gdy na drodze stoi "ku przestrodze"
    • @Migrena Zachwyciłeś mnie po raz enty, ale tym razem bardzo szczególnie. Z dużą wrażliwością dotykasz jednego z najbardziej subtelnych paradoksów współczesności – bliskości na odległość. Zafascynowała mnie ta fizyczność doświadczenia, które z definicji jest wirtualne. Z zimnych nośników informacji zrobiłeś przedłużenie zmysłów. Kiedy piszesz, że „litery płyną jak ciepła rzeka” albo że piksele są „zaklęciami wchodzącymi pod skórę” - dokonujesz alchemii. Sprawiasz, że czuje się ciepło urządzenia jako ciepło drugiego człowieka. „Dotknąć bez dotykania” – pokazujesz, że wyobraźnia i empatia potrafią być potężniejszymi narzędziami poznania niż sam wzrok czy dotyk. Napisałeś liryczny dowód na istnienie duszy w cyfrowym świecie. Każdy, kto kiedykolwiek czuł szybsze bicie serca na widok powiadomienia na ekranie - odnajdzie w nim siebie. Jest intymny, delikatny i pełen szacunku do drugiego człowieka – tej „drugiej samotności”, która nasłuchuje po drugiej stronie łącza. Autor książki "Samotność w sieci" powinien się od Ciebie uczyć. Powtórzę się - jestem zachwycona!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...