Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Ewelina

Ewelina

 

Przesiąkam żalami jak ziemia czarnymi

i słodyczą gorzkiego, niby łzy sumienia, 

przepływam między wartkimi rzekami - 

tak obficie nurtami podzielonymi. 

 

Biegnę przed siebie, nie inaczej niż zwykle, 

do ciebie przechadzam się tylko czasem, 

z kamienia na kamień nietrafnie skaczę,

polując w deszczu, najcichszym łkaniem.

 

 

 

Ewelina

Ewelina

 

Przesiąkam żalami jak ziemia czarnymi

i słodyczą gorzkiego, niby łzy sumienia, 

przepływam między wartkimi rzekami - 

tak obficie nurtami podzielonymi. 

 

Biegnę przed siebie, nie inaczej niż zwykle, 

do ciebie przechadzam się tylko czasem, 

z kamienia na kamień nietrafnie skaczę,

polując deszczem, najcichszym łkaniem.

 

 

 

Ewelina

Ewelina

 

Przesiąkam żalami jak ziemia czarnymi

i słodyczą gorzkiego, niby łzy sumienia, 

przepływam między wartkimi rzekami - 

tak obficie nurtami podzielonymi. 

 

Biegnę przed siebie nie inaczej niż zwykle, 

do ciebie przechadzam się tylko czasem, 

z kamienia na kamień nietrafnie skaczę,

polując deszczem, najcichszym łkaniem.

 

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...