Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane

Iskry  bujnie szkarłatne, miedziane, różowe,

W gorącej barwie - żółci, koralu, rubinu,

Niczym promieni wiązki – słomiane i płowe

Albo  krople pękate – odblaskiem bursztynu,

 

W kształcie motylich skrzydeł bujnie rozłożystych

Lub pędzlami świetlnymi – kwiatów malowanych,

W formie kłębków kłujących, choć nieco puszystych

I  kleksów piórem grubym -  obficie rozlanych,

 

Obsiadły drzew i domów, pałaców, kościołów

Ciała gromadą głodną, drapieżną, zawziętą,

By pod łapami  złoto – rudymi żywiołów

 

Wspólny stworzyły niebyt – harmonia i piękno.

A gdy iskry te zgasły  ostatnim westchnieniem,

Została po nich pustka, popiół i milczenie…

Iskry  bujne szkarłatne, miedziane, różowe,

W gorącej barwie - żółci, koralu, rubinu,

Niczym promieni wiązki – słomiane i płowe

Albo  krople pękate – odblaskiem bursztynu,

 

W kształcie motylich skrzydeł bujnie rozłożystych

Lub pędzlami świetlnymi – kwiatów malowanych,

W formie kłębków kłujących, choć nieco puszystych

I  kleksów piórem grubym -  obficie rozlanych,

 

Obsiadły drzew i domów, pałaców, kościołów

Ciała gromadą głodną, drapieżną, zawziętą,

By pod łapami  złoto – rudymi żywiołów

 

Wspólny stworzyły niebyt – harmonia i piękno.

A gdy iskry te zgasły  ostatnim westchnieniem,

Została po nich pustka, popiół i milczenie…

Iskry  bujne szkarłatne, miedziane, różowe,

W gorącej barwie - żółci, koralu, rubinu,

Niczym promieni wiązki – słomiane i płowe

Albo  krople pękate – odblaskiem bursztynu,

 

W kształcie motylich skrzydeł bujnie rozłożystych

Lub pędzlami świetlnymi – kwiatów malowanych,

W formie kłębków kłujących, choć nieco puszystych

Lub kleksów piórem grubym -  obficie rozlanych,

 

Obsiadły drzew i domów, pałaców, kościołów

Ciała gromadą głodną, drapieżną, zawziętą,

By pod łapami  złoto – rudymi żywiołów

 

Wspólny stworzyły niebyt – harmonia i piękno.

A gdy iskry te zgasły  ostatnim westchnieniem,

Została po nich pustka, popiół i milczenie…

Iskry  bujne szkarłatne, miedziane, różowe,

W gorącej barwie - żółci, koralu, rubinu,

Niczym promieni wiązki – słomiane i płowe

Albo  krople pękate – odblaskiem bursztynu,

 

W kształcie motylich skrzydeł bujnie rozłożystych

Lub pędzlami świetlnymi – kwiatów malowanych,

W formie kłębków kłujących, choć nieco puszystych

Lub kleksów piórem grubym -  obficie rozlanych,

 

Obsiadły drzew i domów, pałaców, kościołów

Ciała gromadą głodną, drapieżną, zawziętą,

By pod skrzydłami złoto – rudymi żywiołów

 

Wspólny stworzyły niebyt – harmonia i piękno.

A gdy iskry te zgasły  ostatnim westchnieniem,

Została po nich pustka, popiół i milczenie…



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński  Wszystko ma swój początek Ty też ... Jeszcze wcześniej niż to jak blond chłopiec prowadził dwie piękne koleżanki do "ołtarza"   ...czytam ten komentarz i mam trochę no dobra dużo satysfakcji że intuicja nie zawiodła mnie i tym razem ... Wiedziałam że jest w tobie historia ..
    • @Domysły Monika To tylko tak Ci się wydaje. Bo jak Ciebie - tak Ciebie - postawią w stan wyjaśniania, a w sumie może chciałbyś wyjaśnić, to jak masz nie nadawać? Jak masz słuchać, gdy oni ciebie bez przerwy wypytują. I to z różnych względów. Nawet do końca nie bardzo wiesz jakich. No jak to zrobić? Ja i tak każdego dnia mnóstwo milczę. Ale ciągle mnie ktoś o coś wypytuje... Mało tego, miesza mnie w jakieś dziwne krypto zorganizowane sprawy, gdzie numerem jeden jest mnie wypytać. I to całkiem nie bezpośrednio, a zupełnie jakoś naokoło. Wpadłem trochę na pomysł jak się bronić. Unikam psychiatry. Nie chodzę po lekarzach. Z psychoterapeutą gadam raz na miesiąc. Ale i tak ciągle coś ktoś chce mnie o coś zapytać... I ja nawet nie bardzo wiem jakie to ma podłoże. Czy chorobowe, czy mistyczne, czy kryminalne, czy polityczne, czy artystyczne, a może nawet wszystkie naraz. A dzieje się tak już w sumie od ładnych paru lat... Nagle kierwa urosłem... A ja nawet nie chcę być dorosły... 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zgadza się :) A ja ją pisałem z pamięci :)))))))))))))))) Na zdrowie :)
    • @Domysły Monika   Dziękuję za komentarz i polubienia, tak: nie spodziewałem się nikogo u mnie - po raz kolejny zastosowano wobec mnie zmowę milczenie, zresztą: to tutejsze Towarzystwo Wzajemnej Adoracji sprowokowało mnie do tego, oto przykład: jak pisałem przed bezprawnym wyrzuceniem mojej osoby na warszawską kostkę brukową (patrz: "To Życia Rys") - w Czarnej Teczce mam Komunikację Obywatelską razem z graficznymi ilustracjami - to jest moja Tajemnica - Człowiek bez Tajemnicy jest Nicością - Robotem produkującym - co kilka godzin grafomanię - wielu tutaj takich, jestem taki jaki jestem: uratowałem kiedyś brata jak się topił w jeziorze na wsi - Nowe Miasto, pomogłem dziewczynie na Dworcu Centralnym - spadła ze schodów i w zeszłym roku wziąłem pod dach moją mamę - pokłóciła się z narzeczonym i wyprowadziła się... Było to w zimie zeszłego roku, jednak: jest pewna granica - jestem Człowiekiem i też mam własne obowiązku i osobiste potrzeby, a ludzie muszą pojąć, iż istnieje coś takiego jak świadomość, odpowiedzialność i samodzielność, ja - nie mam żadnego obowiązku brać odpowiedzialności za wybory życiowe innych ludzi.   Łukasz Jasiński                                        Wyrywek mądrości             Badanie zostało przeprowadzone dnia dwudziestego piątego maja w tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym roku ze względu na całkowitą utratę słuchu.           Wynik badań psychologicznych: rozwój umysłowy oceniany w oparciu o wyniki badań Skalą Leitera kształtuje się powyżej poziomu inteligencji przeciętnej. Orientacja przestrzenna, koordynacja wzrokowo-ruchowa jak również funkcja grafo-percepcyjna powyżej normy dla wieku. Na dobrym poziomie myślenie logiczne i rozumowanie przez analogie. W sytuacji zadaniowej, która nie angażuje mowy, chłopiec chętnie i samodzielnie pracuje, dobrze koncentruje uwagę i jest dość wytrwały. Nie inicjuje kontaktu werbalnego. Odpowiada na bardzo proste pytania dotyczące klocków, obrazów itp. itd. Na pytania oderwane od konkretnej sytuacji reaguje zahamowaniem, a nawet przejawami negatywizmu - buntem. Niepewny, nieufny i gotowy do natychmiastowego wycofania się z kontaktu w obliczu niepowodzenia.           Jest to formalnoprawny dowód potwierdzający, że posiadam wrodzoną inteligencję jako osoba z nabytą niepełnosprawnością - niesłysząca, nielegalnie - bezdomna, jednak: myśląca - samodzielnie.   Łukasz Jasiński (Warszawa: 2019)
    • gdy śmierć umrze nikt po niej nie będzie płakał otworzą się drzwi za którymi tylko uśmiech   myśli oraz sny nie będą już tak bolały gdy śmierć umrze na jej mogile nie będzie    bzu tylko czarny krzyż mówiący tu leży koniec krzywd      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...