Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zbyt wiele już tego wszystkiego

napchałaś do mojego życia.

Dałaś z siebie wszystko:

żale, szantaże, wyrzuty, kłótnie

Jedynie dumy nie dałaś, bo zachowałaś ją w sobie

no i ciała, bo przecież jam niegodny

„nie dla psa kiełbasa”

 

...w sumie mam siebie za białego wilka już

jednak tam, gdzie on występuje, rzadko można spotkać świnię,

którą chciałby upolować

Niech ktoś inny szarpie cię jak Reksio szynkę

bo właśnie dla ciebie najlepszy Reksio, który

na twoje chrumknięcie naleje ci do koryta

 

W sumie nawet świnia urodą cię prześciga

w tym, co możesz powiedzieć lub zrobić

przyjemniejszy jej akt zjadania własnego stolca niż zapach miętówki, gdy się wypowiadasz

stojąc naprzeciw mnie

 

Właśnie - stojąc naprzeciw mnie, dzierżysz nóż w dłoni,

którego ostrze już zbliża się ku mojej łopatce,

wyżej i wyżej wędruje w kierunku rdzenia kręgowego

by finalnie opanować umysł strachem przed rzeczami

 

które nigdy nie nastąpią

 

Bo wystarczy jedno słowo i padniesz sparaliżowana

konsekwencjami własnej bezradności wobec mojej woli

 

Wyrażam się jak Bóg, prawda?

 

Bóg, prawda, miłość.

Zginęły

 

Stąd odmowa

Uniwersalna i nieodwołalna

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@violetta Powiedziała Chrześcijanka, która kocha Jezusa i siedzi nad Biblią codziennie. Czasami człowiek się może uśmiać tu i ówdzie po pachy.

 

Może jestem kłamcą ale mam resztki rozumu.

Opublikowano (edytowane)

@iwonaroma

 

Tam gdzie rozum nie idzie z sercem w parze

Śmierć czeka w zatrutym wodą konformizmu garze.

 

Gdzie oka za oko nie wybijesz

Tam ciężar wycofania wypijesz

 

No chyba, że hipokryzja jest zaraźliwa, a niektórzy nie mają przeciwciał w postaci ciekawości, przenikliwości i chęci stawania po właściwej stronie, a ich życie jest zaledwie półśrodkiem i lekarstwem na zapomnienie tego, co nieuniknione.

W sumie chyba wszystko sprowadza się do bycia szczerym samemu przed sobą, a mówiąc szczerze - to do posiadania serca w ogóle.

 

Ja rozumiem, że boli d**a, gdy ktoś jest autentyczny i nie przystaje na głupoty, które mu od dziecka cisną. W sumie żal mi tych wszystkich dzieci, które żyją w tych zakłamanych rodzinach.

 

Ale, jak to już ktoś powiedział: "kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza"

 

Jeśli nie widać związku, to nie widzę związku pomiędzy osobistymi motywacjami i dalszym sensem prowadzenia tej - o miłości - rozmowy. Ślepemu nie przemówię.

Edytowane przez Duch7millenium (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Duch7millenium aż tak nie siedzę, ale wewnętrzne dziecko mi mówi coś jeszcze zrób w życiu, może powinnam sprzedawać swoje ciuchy, które sama projektuję, proste, wygodne, oddychające, bo z jedwabiu, moje marzenie, już nawet myślę czy nie zacząć od gumeczek, koszulek, spódnic, a mam fajną krawcową. Bóg pomaga, ja mam zawiłe myśli i nie byłam doceniona, tylko oj syn taki kochany i jego przyjaciele. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Super.

To mój ostatni wpis pod Twoją produkcją (bo choć wcześniej się odgrażałeś, że już tu nie będziesz wklejać - nadal wklejasz :)). Nie chce mi się dyskutować z jeżem.

Pozdrówka :)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...