Fizycznie
A jednak ekscytacja wciąż się nie poddaje;
Och, skarbie, jeszcze troszkę. Pozwól jej prowadzić,
Niech wzdycha coraz głośniej. Tyle przecież razy
Kontrolę przejmowała nad spragnionym ciałem.
Wystarczy… Lubię z tobą droczyć się, kochanie;
Czy mogę w niepewności dzisiaj cię zostawić?
Bo widzisz, prawdę mówiąc, życzę sobie, abyś
Niepewność przemieniała w ciągłe pożądanie.
Spojrzenie… Jakże błaga żeby nie przerywać;
Czy długo według ciebie już się naczekało?
Jak można tak perfidnie rozkosz powstrzymywać,
Gdy oczy niepokorne znów się domagają?
Uwielbiam ten cudowny i nieznośny grymas;
Spokojnie, noc zapewne przegrymasisz całą.
---