Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Wędrowiec.1984

Wędrowiec.1984

Fizycznie

 

A jednak ekscytacja wciąż się nie poddaje;
Och, skarbie, jeszcze troszkę. Pozwól jej prowadzić,
Niech wzdycha coraz głośniej. Tyle przecież razy
Kontrolę przejmowała nad spragnionym ciałem.

 

Wystarczy… Lubię z tobą droczyć się, kochanie;
Czy mogę w niepewności dzisiaj cię zostawić?
Bo widzisz, prawdę mówiąc, życzę sobie, abyś
Niepewność przemieniała w ciągłe pożądanie.

 

Spojrzenie… Jakże błaga żeby nie przerywać;
Czy długo według ciebie już się naczekało?
Jak można tak perfidnie rozkosz powstrzymywać,

 

Gdy oczy niepokorne znów się domagają?
Uwielbiam ten cudowny i nieznośny grymas;
Spokojnie, noc zapewne przegrymasisz całą.

 

---

 

Wędrowiec.1984

Wędrowiec.1984

Fizycznie

 

A jednak - Ekscytacja wciąż się nie poddaje;
Och, skarbie, jeszcze troszkę. Pozwól jej prowadzić,
Niech wzdycha coraz głośniej. Tyle przecież razy
Kontrolę przejmowała nad spragnionym ciałem.

 

Wystarczy… Lubię z tobą droczyć się, kochanie;
Czy mogę w niepewności dzisiaj cię zostawić?
Bo widzisz, prawdę mówiąc, życzę sobie, abyś
Niepewność przemieniała w ciągłe pożądanie.

 

Spojrzenie… Jakże błaga żeby nie przerywać;
Czy długo według ciebie już się naczekało?
Jak można tak perfidnie rozkosz powstrzymywać,

 

Gdy oczy niepokorne znów się domagają?
Uwielbiam ten cudowny i nieznośny grymas;
Spokojnie, noc zapewne przegrymasisz całą.

 

---



×
×
  • Dodaj nową pozycję...