Genowefę, z przysiołka Widłak,
lubi Leszek. To nic, że zbrzydła,
że nie tyka grzebienia...
Lecz praktykę ma Genia
w jednym palcu i wręcz, bez mydła!
Genowefę, z przysiołka Widłak,
lubi Leszek. To nic, że zbrzydła,
że nie tyka grzebienia...
Lecz praktykę ma Genia
w jednym palcu i wręcz, bez mydła!
Genowefę, z przysiołka Widłak,
lubi Leszek. To nic, że zbrzydła,
że nie tyka grzebienia...
Lecz praktykę ma Genia
w jednym palcu, no wręcz, bez mydła!
Zawieszona w oczekiwaniu
Na może tak, na może nie
Jak w lustrze się przeglądam
Gdy nie odbieram telefonu
Mówiąc milcząco
Że nie chce mi się gadać
I nie oddzwaniam
Z zamierzenia
Z zaniechania
Z zapomnienia
Gdy zwlekam z odpowiedzią
W niezdecydowaniu
Trzymam w niepewności
Zostawiając sobie furtkę
Na możliwe opcje
Na inne priorytety
Na swoje nastroje
Poddaję w wątpliwość
Tę swoją wolność
Dane sobie prawo
Nie znam odpowiedzi
Przez viola arvensis, w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory