Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Pewien wędkarz mieszkający w Sopocie,

zarzucał wędkę. Na drobne płocie.

Lecz płotek brak - jest gruba ryba:

"muszę zmienić wędkę (i gust swój) chyba".

Zarzucił raz - i po robocie!

 

 

 

Kolejne, bliskie mojemu sercu miasto:). Szprotawianką jest moja Mama.

Edytowane przez Gizel-la (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Stach, kłusownik z Dolnej Odry

szedł na ryby, jak na podryw.

Brał do sieci,

jak co leci...

Dziś coś czyha nań, spod kołdry

 

 

Pewien kłusownik z wioski nad Wisłą,

kłusować chodził zawsze z podrywką.

Jak ryb nałowił

i się obłowił,

do domu wracał, przeważnie z dziwką.

 

Pewien chłop z Nowej Wsi na Pilicą

podniecał się rybą jak dziewicą.

Złapał ją w sieci,

w nurcie Noteci,

co nie rymuje się wcale z nicią.

 

Raz wędkarz z Nowego Miasta

rybę złapał, jak niewiasta

była jego,

do niczego.

Sztywna, zimna, milczy, mlaska. 

 

 

Opublikowano (edytowane)

@Sylwester_Lasota

 

Z Gosiami tak zawsze - bywa trudno 

Wstępnie się zdają Czarnym Ludem 

Takie początki 

Smak życia wątki 

Później to nazywają cudem 

 

T.

 

 

@TomaszT

 

No a te dyby - dobrowolne, 

Przyzwolenie czy Jaś dał na nie

Kto wiedzieć może

I zwrot nie do mnie 

Zapomnieć lepiej niż stracić coś.

 

T.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez TomaszT (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Sylwester_Lasota

 

Jeden wędkarz (Bug) na łodzi,

pośród syren wzbudza podziw.

Bo, gdy moczy kija,

czy nie boli szyja,

pyta wciąż. I… nie odchodzi.

 

wersja II

 

Wędkarz Grzegorz (Szumin) bywa,

że wśród syren głupka zgrywa.

I... gdy moczy kija,

czy nie boli szyja,

pyta i... całkiem odpływa.

 

 

 

 

 

Edytowane przez jan_komułzykant (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@KlipŚlęczę nad tym Twoim limerykiem i próbuję coś z sensem limerykiem odpowiedzieć, ale ni w ząb nic nie wychodzi. Aż się zablokowałem i innym nie odpowiadam :))). On po prostu świetny jest i tyle.

Pozdrawiam :)

 

 

 

No cóż, limeryki, to taka głupawka w poezji, ale jak widać mają swoich fanów. Być może mogą być odskocznią od tego wszystkiego, co się obecnie dzieje. A z mojego punktu wiedzenia, można je też traktować jak takie wprawki do czegoś większego i poważniejszego. Dziękuję, że znalazłaś chwilę żeby tutaj zajrzeć. :)

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Bratnie dusze

 

wprost się zakochał wędkarz z Wrocławia

gdy mu nad Odrą rzekła Oktawia

czyż poeta tu nie duma

ani płotki ani suma

pan tylko z wody szmer fal wyławia

 

Ichtiologicznie

 

siedział pokraczny Henio z Poznania

z wędką nad Wartą choć nie miał brania

starczyłby mu połów mały

lecz okoniem ryby stały

szczęśliwie brzegiem szła flądra Mania

 

Pozdrowionka

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Miał Syrenkę Wojtek (Tychy),

często jeździł nią na ryby.

Kółko się urwało,

w pole poleciało,

a Wojtek poszedł na grzyby.

 

Albo:

 

Miał Syrenkę Stefan (Rybnik),

czasem jeździł nią na grzyby.

Aż się rozkraczyła,

gdy z nim w lesie była,

ta z bukietem nieco rybnym.

 

 

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • zrobiły we mnie swoje  niedługo czekać  aż zerwę się im  jak ze smyczy         
    • @Maciek.JBardzo dziękuję za cenną uwagę.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja czytałem głośno: Na zatwardzenie niech pan coś mida! Z przyjemnością uzupełniam wpis o Twoją Maćku wersję. Mniej może ona rozkazowa, ale akcent jest tam gdzie trzeba. Pozdrawiam serdecznie.
    • @Berenika97 no piękne! Słowa jak flirtujące duszyczki – nigdy nie usiedzą na miejscu.
    • Pisanie*             Zamiana językowej różnorodności na ubóstwo przekazu myśli miała nieprzypadkową rewolucję: z początku powoli i wkrótce - z impetem jak ośmiornica wlazła na internetowe obszary - stale, konsekwentnie i upierdliwie nadal anektuje coraz większe obszary naszej rzeczywistości internetowej.             A redukcja mówionego, pisanego i śpiewnego języka wciąż postępuje, zapanowało skrzętne liczenie używanych słów, oszczędne szafowanie ich różnorodnością - jęła obowiązywać  łaptologia.             Tekst musi być skonstruowany bez językowej biżuterii - metafory, porównania i innych artystycznych ozdobników - one poszły paszoł won i modne jest podawanie na tacy byle czego - bylejakości, a nieobecność spekulacji, domysłów i niedomówień - czy też jakichkolwiek myślowych procesów - odarły poezję, prozę i prozę poetycką - klasyczną mowę wiązaną z dotychczasowego sensu.            Ludzie, którzy nie potrafią ułożyć byle zdania - zaczęli stosować relatywną logikę i w sposób gładki zmieniają to - co popadnie, a czego nie mogą - obśmiewają i wymyślili nowy sens wypowiadanych słów - odtąd styl nie może już być kwiecisty, arabeskowy i kwitnący - taki od razu wędruje pod ostrze gilotyny.             Ich zdezelowane sądy od razu chwyciły wiatr w żagle i poczęły surfować po morzach, jeziorach i oceanach odważnych spekulacji i stwierdzili, że nastała korzystna moda na używanie sztampy - trzeba być pojmowanym bez żadnego tam - ale, a idee należy głosić językiem obfitym w ogromne uproszczenia - w iście gołosłowną pustkę.             Uznali, że słów o rodowodzie przestarzałym - nie należy używać i ogłosili zwycięski zmierzch metaforycznych sformułowań, zaczęli bić w surmy zbrojne - obwieszczając wieczny odpoczynek niestrawnym  tekstom, warsztatom literackim i przydługim zdaniom i w rezultacie poszczególny człowiek zaczął dysponować nieograniczonymi areałami rozsądku.             Z powodu działań językowego rzeczoznawcy, który wtargnął na arenę dziejów, postanowiono wyposażyć piszących w stosowne przyodziewki. I tak się stało. Wnet zaprojektowano stosowne mundurki, a literacki naród prezentował się w nich identycznie, co wyglądało, jakby wyszedł spod jednej sztancy. Kto dał się wbić w to przyobleczenie, ten w niczym nie odstawał od chóru; kląskał i biadał w tej samej tonacji.­   Autor: nerwinka Źródło: opowi.pl
    • Pan             Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która bezterminowo chroni strategiczne firmy polskie przed obcymi podmiotami gospodarczymi - spoza Unii Europejskiej i nowe przepisy wejdą w życie dwudziestego czwartego lipca.   Źródło: WP Wiadomości              Strategiczne Spółki Skarbu Państwa można znaleźć w mojej ustawie zasadniczej - Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Narodowej.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...