Gorzkości w ustach płonie,
jak ogień na wieczornym stole.
Wszyscy tacy kochani,
wobec siebie wspaniali.
A za plecami coś ich kąsa,
nie chce puścić wujka wąsa.
Zazdrość nie w modzie,
duma już dawno zmarła.
Co dziś świat gotuje w garnkach?
Wszyscy to zjedzą,
ze smakiem żarty wypowiedzą.
Niezbyt grzeczny każdy z nich,
aż świński stół zarył dziś,
śmiech tak głośny, że aż boli.
Wypuścicie z tej obory.
Za tymi plecami, w niewoli,
siedzi pewien osobnik postny,
z miną, jakby odwiedził go komornik.
Marudzi i dręczy, tylko te plecy męczy.
To fałszywość
musiała na chwilę ucichnąć,
bo przy stole trzeba zachować wykwintność.
@Amber
Pani Magdo, posiadam duszę artystyczną, podobnie jak prezydent Warszawy - Rafał Trzaskowski (proszę sprawdzić jego życiorys w Wikipedii), oczywiście: lokal socjalny otrzymałem trzy lata temu, jasne: wysłałem ten esej wyżej wymienionemu prezydentowi, tak przy okazji: wybudowałbym jeszcze pomiędzy Dworcem Śródmiejskim dwa gmachy w stylu klasycznym z artystycznymi kolumnami nawiązujące do współczesnego realizmu, a nad głównymi wejściami - koniecznie po polsku - Trójkąt Weimarski i Grupa Wyszehradzka, jak najbardziej jest taka możliwość - teren należy do Skarbu Państwa - Polskich Kolei Państwowych, otóż to: panowie, robimy składkę na stałe miejscem - koniec włóczęgi! I dziękuję za komentarz...
Łukasz Jasiński
Estetyka*
I użyj intensywnej wyobraźni, mój drogi prezydencie - Rafale Trzaskowski - miasta stołecznego: Śródmieścia, Pragi, Grochowa, Mokotowa, Żoliborza, Wilanowa, Ochoty, Woli, Ursynowa, Białołęki, Wawra, Ursusa, Bielan, Targówka, Wesołej, Bemowa, Włoch i Rembertowa - Warszawy.
Idziemy, spokojnie, idziemy: na długi spacer edukacyjny, ty - słuchasz, ja - mówię, więc: rondo Jazdy Polskiej, zauważ: chaotyczna przestrzeń miejska, proponuję: kolumnę Jazdy Polskiej ustawić na sam środek ronda i wybudować dziesięciopiętrowy motel turystyczny na całkowicie wolnej działce po kolumnie Jazdy Polskiej, idziemy, dalej, idziemy: widzisz, tutaj, widzisz - same ślepe ściany, tak: obrzydliwe, wredne i paskudne - należy przebudować kamienice ze względu na brak wolnego miejsca, idziemy, dalej, idziemy: oto plac Konstytucji Trzeciego Maja - ogromny zespół pomników oparty na dziele mistrza pędzla - Jana Matejki, cóż: tak widzę ten nielegalny parking w samym środku miasta, idziemy, dalej, idziemy: rondo Romana Dmowskiego - skrzyżowanie, tutaj: widzę szklaną piramidę - Metro Centrum, niestety: mamy prymitywną tak zwaną patelnię, idziemy, dalej, idziemy: tutaj powstanie nowatorski plac Centralny pełen różnorodnej zieleni, idziemy, dalej, idziemy: tutaj, urzędujesz, tutaj - wśród arterii komunikacyjnej: tramwaje, metro i autobusy, nie łaska wybudować tutaj: plac Juliusza Słowackiego?
I użyj intensywnej wyobraźni, mój drogi prezydencie - Rafale Trzaskowski - miasta stołecznego: Warszawy, czekam: na placu Teatralnym - podziwiam niewiarygodną fontannę, jasne: doskonale ona została dopasowana do elewacji narodowej dumy - Teatru Wielkiego, czekam: dwadzieścia miesięcy na lokal socjalny i czekam i myślę i czekam: czas już minął - emigruję...
*więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:
Łukasz Jasiński (Warszawa: 2018)
W objęciach mgieł opuchłych, złowieszczych, zsiniałych
Wstaje lutowy ranek zbolały i pusty.
Szeroko rozpościera – zamiast chmurek białych
Z sadzy dziergane szale, buroblade chusty.
Przez posępną szarością brzemienne tkaniny
Jeden się promyk słońca przebija nieśmiało,
Jak nagrobne światełko – za słowa i czyny,
Za modlitwy i grzechy, za wielkość i małość.
Ten promyczek samotny, rudo - karminowy
Łapią szklane perełki – z rozbitych witraży,
Połamanych lusterek tęsknoty różowe,
Cztery stłuczone okna, już wolne – od marzeń.
I w srebrność tych okruchów chwycone fotony
Tworzą rozbłyski modre – oto łzy spóźnione…