Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Nieznajoma Samobójczyni

Nieznajoma Samobójczyni


...

Pętelko, oj pętelko

Nie czekaj na mnie,

już niedługo będę 

wraz z krzesełkiem

U nóg twych stać.

Głowa ma przejdzie przez ciebie

A krzesełko stuknie o ziemię.

 

Pętelko, oj pętelko

Nie płacz już nad mym losem,

Sama wiesz jaki ból na sobię niosę.

Każdy dzień to jest udręka

A ta myśl mnie zawsze nęka

Jak to będzie gdy zawisne?

Czy mnie chociaż ktoś pożegna?

Czy jak matka ma mnie ujrzy to pomyśli: "za co boże taka kara..."

 

Pętelko, oj pętelko

Czemu tobię szkoda mnie?

Sama przecież mnie zachęcasz,

Do skączenia życia mego,

jedynego i marnego...

 

Pętelko, oj pętelko 

Powiedz mi czemu to tak jest,

Czemu co dzień jak się ściemnia

Ty o mnie ciągle pamiętasz? 

Czemu mi się przypominasz?

Czemu każesz mi o sobię myśleć?

 

Pętelko, oj pętelko 

Ja wiedziałam żeś Ty taka

Płaczesz o mnie, ale jednak 

sama wiesz że to co robię jest prawe...

 

Pętelko, oj pętelko 

Ja twój sekret znam

Ty nie jesteś pętelką, 

ty się zwiesz samobójstwo!

Męcisz w głowach swym ofiarom

Czasem poprzez skok z wysoka,

A czasami poprzez sznur...

 

 

Stworzone zeszłej nocy. 

Dziękuję i przepraszam wszystkich tu obecnych...

Nieznajoma Samobójczyni

Nieznajoma Samobójczyni


...

Pętelko, oj pętelko

Nie czekaj na mnie,

już niedługo będę 

wraz z krzesełkiem

U nóg twych stać.

Głowa ma przejdzie przez ciebie

A krzesełko stuknie o ziemię.

 

Pętelko, oj pętelko

Nie płacz już nad mym losem,

Sama wiesz jaki ból na sobię niosę.

Każdy dzień to jest udręka

A ta myśl mnie zawsze nęka

Jak to będzie gdy zawisne?

Czy mnie chociaż ktoś pożegna?

Czy jak matka ma mnie ujrzy to pomyśli: "za co boże taka kara..."

 

Pętelko, oj pętelko

Czemu tobię szkoda mnie?

Sama przecież mnie zachęcasz,

Do skączenia życia mego,

jedynego i marnego...

 

Pętelko, oj pętelko 

Powiedz mi czemu to tak jest,

Czemu co dzień jak się ściemnia

Ty o mnie ciągle pamiętasz? 

Czemu mi się przypominasz?

Czemu każesz mi o sobię myśleć?

 

Pętelko, oj pętelko 

Ja wiedziałam żeś Ty taka

Płaczesz o mnie, ale jednak 

sama wiesz że to co robię jest prawe...

 

Pętelko, oj pętelko 

Ja twój sekret znam

Ty nie jesteś pętelką, 

ty się zwiesz samobójstwo!

Męcisz w głowach swym ofiarom

Czasem poprzez skok z wysoka,

A czasami poprzez sznur...

Stworzone zeszłej nocy. 

 

 

 

 

Dziękuję i przepraszam wszystkich tu obecnych...

Pętelko, oj pętelko

Nie czekaj na mnie,

już niedługo będę 

wraz z krzesełkiem

U nóg twych stać.

Głowa ma przejdzie przez ciebie

A krzesełko stuknie o ziemię.

 

Pętelko, oj pętelko

Nie płacz już nad mym losem,

Sama wiesz jaki ból na sobię niosę.

Każdy dzień to jest udręka

A ta myśl mnie zawsze nęka

Jak to będzie gdy zawisne?

Czy mnie chociaż ktoś pożegna?

Czy jak matka ma mnie ujrzy to pomyśli: "za co boże taka kara..."

 

Pętelko, oj pętelko

Czemu tobię szkoda mnie?

Sama przecież mnie zachęcasz,

Do skączenia życia mego,

jedynego i marnego...

 

Pętelko, oj pętelko 

Powiedz mi czemu to tak jest,

Czemu co dzień jak się ściemnia

Ty o mnie ciągle pamiętasz? 

Czemu mi się przypominasz?

Czemu każesz mi o sobię myśleć?

 

Pętelko, oj pętelko 

Ja wiedziałam żeś Ty taka

Płaczesz o mnie, ale jednak 

sama wiesz że to co robię jest prawe...

 

Pętelko, oj pętelko 

Ja twój sekret znam

Ty nie jesteś pętelką, 

ty się zwiesz samobójstwo!

Męcisz w głowach swym ofiarom

Czasem poprzez skok z wysoka,

A czasami poprzez sznur...

Stworzone zeszłej nocy. 

 

 

 

Piszę to, bo potrzebuję gdzieś się wypisać.

...

Dziękuję i przepraszam wszystkich tu obecnych...

Pętelko, oj pętelko

Nie czekaj na mnie,

już niedługo będę 

wraz z krzesełkiem

U nóg twych stać.

Głowa ma przejdzie przez ciebie

A krzesełko stuknie o ziemię.

 

Pętelko, oj pętelko

Nie płacz już nad mym losem,

Sama wiesz jaki ból na sobię niosę.

Każdy dzień to jest udręka

A ta myśl mnie zawsze nęka

Jak to będzie gdy zawisne?

Czy mnie chociaż ktoś pożegna?

Czy jak matka ma mnie ujrzy to pomyśli: "za co boże taka kara..."

 

Pętelko, oj pętelko

Czemu tobię szkoda mnie?

Sama przecież mnie zachęcasz,

Do skączenia życia mego,

jedynego i marnego...

 

Pętelko, oj pętelko 

Powiedz mi czemu to tak jest,

Czemu co dzień jak się ściemnia

Ty o mnie ciągle pamiętasz? 

Czemu mi się przypominasz?

Czemu każesz mi o sobię myśleć?

 

Pętelko, oj pętelko 

Ja wiedziałam żeś Ty taka

Płaczesz o mnie, ale jednak 

sama wiesz że to co robię jest prawe...

 

Pętelko, oj pętelko 

Ja twój sekret znam

Ty nie jesteś pętelką, 

ty się zwiesz samobójstwo!

Męcisz w głowach swym ofiarom

Czasem poprzez skok z wysoka,

A czasami poprzez sznur...

Stworzone zeszłej nocy. 

Piszę to, bo potrzebuję gdzieś się wypisać.

...

Dziękuję i przepraszam wszystkich tu obecnych...



×
×
  • Dodaj nową pozycję...