Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

a można to zapisać inaczej :

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

lepiej mi się czyta jeszcze korekta dużych liter i drobna tekstu

 

no w końcu kiedyś trzeba umrzeć

przestać natychmiast się użalać

bo dusza pielgrzym pójdzie dalej

a ciało - chyba będą spalać

 

w dzisiejszej dobie już nie ma wiary

wielu tam było mogło powrócić

a my z uporem wciąż zaprzeczamy

twierdząc że życie jest do ...  niczego

:))

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Na mnie już o swojej porze przyszedł:

 

"Czas Koheleta

 

Idealny czas do więdnięcia
a najłaskawszy do rozkwitania
najsłoneczniejszych kwiatów

Czas koronkowych chmurek
Czas chrzęstu pasikoników
ich skrzypiącego cykania

Czas lśnień wód metaliczny
zielony czas naświetlania
czas pomarańczy z czerwienią

które niby krew zaschła
rdzą wchodzą prosto w podziemie
Czas nasycanych wiatrem błękitów

zapachem ogrodów czas oddychania
Czas usychania - czas przemijania
Czas polnych myszy i czas chomików"

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ano właśnie, też takich wiele widziałem u rówieśników.


Ja wcześnie zacząłem. Pierwszą narzeczoną miałem w przedszkolu, jako pięciolatek.
I potem kolejne prawie bez przerw.

Zatem w szkole to było dla mnie coś już zupełnie normalnego i naturalnego i też takich zwykłych dziewczyn szukałem, które nie robiły wokół tego wielkiego halo, z doświadczeniem, a unikałem takich zielonych co nie miały jeszcze nikogo.
U mnie to wszystko szło stopniowo, bez wzlotów i upadków wraz z rozwojem uczuć i ciała.

 

Piszę o swoim przypadku dla ciekawości, bo jest rzadki i ludzie nawet nie wiedzą, że tak można też i to całkiem dobrze.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Do tej pory pamiętam słowa dziadka, Odbijające mi się od ścian zwojów mózgowych. Tamtego jednego dnia, kiedy uraza międzypokoleniowa Nagle odnalazła wyrwę w czasoprzestrzeni.   "Ona sprawiła, że moje własne dzieci się mnie boją"- mówił wskazując na babcię. W głosie słyszałam prawdziwy żal I nutę rozpaczy- nie zdołała mnie wtedy przekonać.   Tamtego dnia coś się zmieniło Zatopiłam się w świat nie tyle babci Co samego jej małżeństwa i przeszłości Jaki był werdykt? Żal mi dziadka. Oraz babci.   Starałam się zrozumieć babcię Ale ona była zawsze ostra jak brzytwa, wypominała mi Jak bardzo odbiegam swoim obrazem Od dziecka na które tyle czekała.   Ona nie jest złym człowiekiem-  Jedynie nieszczęśliwym. Ale nigdy nie rozumiałam jak można Własną nienawiść ulokować w innych.   Prawda jest taka: jestem niegodziwa Nie jestem sympatyczna i nikt ze mną nie wytrzyma; To powiedziała mi moja matka, gdy przyszłam Raz na zawsze zaniechać naszych wspólnych kłótni.   Nigdy nie byłam aniołem, Chociaż próbowałam nim zostać. Ale moje starania nie były zauważane. Każdy wynik, jaki osiągnęłam mógł być lepszy.   Ważniejsi natomiast byli obcy ludzie; "Jej córka coś osiągnęła, nie to co ty", Słyszałam rozczarowane mną głosy; Tyle razy, że nie zapomnę ich do końca moich dni.   Staram się być dobrym człowiekiem Bo czuję, że właśnie taka ma być moja rola Ale trudno jest być sobą, gdy twój bliski Ocenia każde twoje potknięcie jako klęskę.   Żyjąc w takim świecie, domku z kart, Który jedynie z zewnątrz wydawał się być idealny, Wiedziałam, że wystarczy jeden niepoprawny ruch Aby ten spokój i arkadyjski obraz runął w gruzach.   Były dni piękne, wiele wspaniałych chwil, Ale nie zabrakło też tych okrutnych i złych, Które tylko uświadamiały mi jak bardzo zawiodłam. Jedyna lekcja, jaką wyniosłam była najcenniejsza:   Nigdy nie postąpię w ten sam sposób. Nie miałabym na to serca.   Tak, to ja jestem córką marnotrawną. Może kiedyś, daleko w przyszłości, Usłyszę słowo "przepraszam" To, które sama wymówiłam tysiąc razy w płaczu. I którego potrzebowałam usłyszeć z ust innych.  
    • W punkt

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • A ja zostawię ślad bo dużo ciekawych momentów dla siebie znalazłam 
    • @Relsom ale to jest prawdziwe  Tak sobie pomyślałam że prawdziwa miłość odchodzi w ciszy nie zatrzymywana  To tak jakby przerwać rozmowę w pół słowa bo wszystko co po tym już i tak nic dobrego i pięknego przynieść nie może   
    • Ja myślę że nie tylko czuje ale ma pewność

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Lubię Cię czytać
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...