Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Hiala

Hiala

To bajka (lekko poprawiona) 

 

 

Na półce, w kącie.
W komórce z desek.
Pusty kałamarz leży.
Kiedyś on poił
stalówki z pióra.
Teraz, w nim,
kurz się szerzy.


A obok, z tyłu,
przy kałamarzu,

stary ołówek spoczywa.
W ciemności, w
kurzu i zapomnieniu.
Czas wolno im upływa.

Ołówek z drewna
lipowego, pięknie
jest wystrugany.
Kiedy był nowy,
to cały błyszczał.

Wyglądał jak zaczarowany.

"Gdy mnie naostrzą,
to pisać będę." 
Prężąc się, robił plany.
Najpierw opiszę,
skąd się wziąłem.
Las,życie w nim,
me wzrastanie.
Świat zwierząt,
drzew sadzenie,
również ich wycinanie.

 

A potem, wiersze
będę pisał.
Powieści, opowiadania.
Wszystko, co działo się
na świecie, odkąd

pamiętam, od zarania.
Listy miłosne,

na papierze, pięknym
zapachem, nasączonym.
Kto je otworzy
i przeczyta, treścią ich
będzie, zachwycony.

Opiszę kilka przygód
ładnych, z dalekich
krajów odwiedzonych.
Kilka miłości, wielkich,
pięknych, i planów
kilka zniweczonych.

Opiszę wszystkie
ciepłe kraje, gdzie
słońce mocno grzeje.
Biegun, na którym
nie ma nocy, jest

lód i wiatr szaleje.


Morza opiszę, oceany.
Górę co sięga nieba.
Tylko o jedno was poproszę-
"Zatemperować mnie potrzeba." 

Inkaust już dawno,
dawno wysechł.
W tym starym kałamarzu.
Ołówek z lipy, nadal
leży i o pisaniu marzy.


Być może, kiedyś,
ktoś go weźmie,

zatemperuje czy zastruga.
Wszystko, co wtedy,
na papier wpisze, jego
to będzie zasługa. 

Hiala

Hiala

To bajka (lekko poprawiona) 

 

 

Na półce, w kącie.
W komórce z desek.
Pusty kałamarz leży.
Kiedyś on poił
stalówki z pióra.
Teraz, w nim,
kurz się szerzy.
A obok, z tyłu,
przy kałamarzu,

stary ołówek spoczywa.
W ciemności, w
kurzu i zapomnieniu.
Czas wolno im upływa.

Ołówek z drewna
lipowego, pięknie
jest wystrugany.
Kiedy był nowy,
to cały błyszczał.

Wyglądał jak zaczarowany.

"Gdy mnie naostrzą,
to pisać będę." 
Prężąc się, robił plany.
Najpierw opiszę,
skąd się wziąłem.
Las,życie w nim,
me wzrastanie.
Świat zwierząt,
drzew sadzenie,
również ich wycinanie.

A potem, wiersze
będę pisał.
Powieści, opowiadania.
Wszystko, co działo się
na świecie, odkąd

pamiętam, od zarania.
Listy miłosne,

na papierze, pięknym
zapachem, nasączonym.
Kto je otworzy
i przeczyta, treścią ich
będzie, zachwycony.

Opiszę kilka przygód
ładnych, z dalekich
krajów odwiedzonych.
Kilka miłości, wielkich,
pięknych, i planów
kilka zniweczonych.

Opiszę wszystkie
ciepłe kraje, gdzie
słońce mocno grzeje.
Biegun, na którym
nie ma nocy, jest

lód i wiatr szaleje.
Morza opiszę, oceany.
Górę co sięga nieba.
Tylko o jedno was poproszę-
"Zatemperować mnie potrzeba." 

Inkaust już dawno,
dawno wysechł.
W tym starym kałamarzu.
Ołówek z lipy, nadal
leży i o pisaniu marzy.
Być może, kiedyś,
ktoś go weźmie,

zatemperuje czy zastruga.
Wszystko, co wtedy,
na papier wpisze, jego
to będzie zasługa. 



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie czekaj na królewicza poukładaj listki w biczu! ustrój śliczne różem lico taka na ławeczkę usiądź w sukieneczce najładniejszej zakupionej bez zewnętrznych zahamowań marzeń łóżkiem; wbrew oglądań się za wróżką bowiem tęże nosisz sobą w osobistym nad wygody niedoraźnym ale wolnym podarunku w swej osobie
    • O mój drogi Boże W życiu jest jak w tańcu Delikatnie stawiam kroki, w tym ostatnim smutnym walcu Tańczę w upale i chłodzie Tańczę w ogniu i na lodzie Z partnerem wyznaczonym przez ciebie drogi Boże Obejmuje mnie dusząco, zostawia siniaki wzdłuż ramion Mówi „tańcz piękna, tańcz jak moje oczy ci zagrają" Spojrzeniem tak głębokim, jakby wrzynał mi się w gardło Duszę okaleczał, myśli plątał jak więzadło      Dlaczego drogi Boże  milczysz gdy mnie szarpie? Nożem jeździ mi po ciele, jakby rysował na kartce Znów ubrudził ci mój Boże, krwią marmurową posadzkę   Dlaczego drogi Boże chcesz bym tańczyła z szatanem? Nie boisz się że dotknie mnie swym brudnym w krwi kaftanem?   Oko w oko Obrót, zwrot Czym tak kusi mnie ten wzrok?   Czemu zwalniasz tak szatanie? Ciężko tańczyć z nożem wbitym w ramię?   A Ty jak możesz dobry Boże     Znowu patrzeć po suficie  Gdy wróg twój szatan, przegrał walkę o swe życie   Naprawdę Wybacz mi Mój Boże Z walca się zrobił podwieczorek  Czy wybaczysz mi me grzechy jeśli odmówię paciorek?
    • @Rafael Marius Sztuka życia
    • @Rafael Marius życzę ci powrotu do zdrowia, niech ci Bóg błogosławi, bo jesteś kochający Boga. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja i tak nie wychodzę, bo od kilku dni jestem chory. Kiedyś 3 lata nie wychodziłem. Człowiek się przyzwyczaja. Wszystko ma swoje wady i zalety.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...